Grupa III: Emocje sięgały zenitu, Śląsk wygrywa z Treflem

Już na starcie wrocławskiego turnieju doszło do niezwykle interesującej i ważnej konfrontacji, w której Śląsk Wrocław mierzył swoje siły z Treflem Sopot. Pojedynek drużyn, które aspirują do dwóch pierwszych miejsc, premiujących awansem do turnieju finałowgo, przyniósł niesamowite emocje, a gospodarze o wygraną musieli drżeć do końcowych sekund.

Zobacz statystyki meczu

Spotkanie z Treflem nie rozpoczęło się po myśli podopiecznych Łukasza Grudniewskiego. Wrocławianie co prawda rozpoczęli mecz od prowadzenia 7:2, ale kwarta zakończyła sie triumfem sopocian 19:14. Po tórjce Daniela Szłapki Trefl prowadził już 22:15. W tym momencie do odrabiania strat ruszyli jednak gospodarze, którzy po kolejnych punktach Szłapki prowadzili już 29:25.

Po przerwie zaczął się koncert gry Jacka Waszaka, po akcjach którego Śląsk prowadził już różnicą 10 punktów. Wydawało się, że wrocławianie ustabilizowali sytuację na parkiecie, bo przewaga gospodarzy wahała się cały czas wokół tej bariery. Taka sytuacja miała miejsce do drugiej połowy czwartej kwarty. Skuteczne akcje Cezarego Majtyka i Daniela Szłapki sprawiły,  że końcówa zrobiła się emocjonująca. Duża w tym zasługa również skutecznej defensywy, która ograniczyła do minimum poczynania w ofensywie Waszka. Sopocianie walczyli do końcowej syreny, ale ostatecznie skrzydła podciął im Emil Misiołek, który skutecznie wyegzekwował dwa rzuty wolne ustalając końcowy wynik meczu.

Śląsk wygrał starcie, które już przed turniejem uważane było za pojedynek o pierwsze miejsce. Emocje do końca były ogromne i pojedynek, który okrzyknięto za hit wrocławskiego turnieju spełnił pokładane w nim nadzieje i oczekiwania.

Kluczem do sukcesu Śląska była dyspozycja Jacka Waszka. Lider wrocławskiego zespołu uzbierał 20 punktów trafiając 8 z 9 oddanych rzutów z gry i notując 5 przechwytów.

udostępnij