Konfrontacja Polonii Przemyśl z AZS Radex Szczecin potwierdziła dwa fakty, które można było zaobserwować już wcześniej. Pierwszy to ten, że beniaminek potrafi i lubi grać we własnej hali. Drugi o kompletnym nieprzystosowaniu Akademików do gier wyjazdowych. Podopieczni Zbigniewa Majcherka w Przemyślu ostatni raz prowadzili przy stanie 12:10, później kilkukrotnie zbliżali się do rywali na dwa, trzy trafienia, ale nie byli w stanie doprowadzić choćby do remisu. Doskonałe zawody w szeregach "Niedźwiadków" rozegrał Michał Musijowski, który z boiska zszedł tylko na moment, notując 23 punkty, 8 asyst i 7 zbiórek. Jedynym mankamentem w grze 23-letniego obrońcy było 7 strat. Z double-double wśród pokonanych mecz zakończył Karol Pytyś (11 pkt i 15 zbiórek).
- Pekao S.A. 1 Liga Mężczyzn
- 05.11.2011 18:00
MKS Budimpex Polonia Przemyśl
AZS Radex Szczecin
Bez wsparcia z ławki rezerwowych koszykarze Delikatesów Centrum PBS Bank MOSiR Krosno przegrali na wyjeździe z drużyną Polski Cukier SIDEn Toruń. Rezerwowi w całych zawodach zdobyli zaledwie 2 punkty, przy 28 zmienników rywali. O sukcesie gospodarzy przesądziła dobra gra na przełomie drugiej i trzeciej kwarty. Ten fragment zawodów gracze Grzegorza Sowińskiego wygrali różnicą siedemnastu punktów, dzięki czemu w końcówce mogli spokojnie kontrolować, wypracowaną wcześniej przewagę. Ponownie najskuteczniejszym strzelcem okazał się Jacek Jarecki, uzyskując dla SIDEnu 19 punktów. Tyle samo wśród pokonanych miał Kamil Kamecki, który dodatkowo zebrał 8 piłek.
Ciekawe zawody obejrzeli kibice w Radomiu, gdzie Rosa uległa po dogrywce Zniczowi Basket. Goście w tym spotkaniu prowadzili przez 37 minut czasu gry, a na 22 sekundy przed końcem ich przewaga wynosiła sześć punktów. Wówczas za trzy trafił jednak Paweł Wiekiera, a wobec słabej skuteczności z linii rzutów wolnych przyjezdnych gospodarze mieli nawet szansę na wygraną. W ostatniej akcji regulaminowego czasu gry Piotr Kardaś podał do Michała Nikla, który z faulem umieścił piłkę w koszu. Dodatkowego rzutu wolnego środkowy Rosy jednak nie wykorzystał. Dogrywkę goście rozpoczęli od ośmiu punktów z rzędu, co przesądziło o końcowym wyniku. Z powodu nadmiernej liczby przewinień zawodów nie ukończyło ośmiu koszykarzy, w tym pięciu w drużynie Piotra Ignatowicza. Grający bez chorego Przemysława Szymańskiego koszykarze Znicza Basket w całych zawodach wykonywali aż 57 rzutów wolnych! Bezbłędny okazał się Dominik Czubek, trafiając 12 kolejnych prób. Doświadczony zawodnik gości zakończył zawody z dorobkiem 31 punktów. Blisko double-double był reprezentant Polski do lat 18 Łukasz Bonarek (20 pkt i 9 zbiórek). Słabe zawody rozegrał Marcin Kosiński, który swoją karierę seniorską rozpoczynał w Pruszkowie. Były obrońca kadry naszego kraju trafił tylko 4 z 16 rzutów z gry, często decydując się na indywidualne akcje.
Sam Łukasz Niesobski, nawet w najlepszej formie, to za mało, aby myśleć o wygranej z MKS Dąbrowa Górnicza. Przyjezdni triumfowali w tych zawodach, choć poza pierwszą kwartą (22:14 dla MKS), zawody były wyrównane. Lider Sudetów uzyskał w tym spotkaniu 21 punktów, double-double miał Jarosław Wilusz (12 pkt i 11 zbiórek), który z powodu nadmiernej liczby przewinień nie ukończył meczu. Podobnie zresztą jak Łukasz Niesobski. W drużynie z Dąbrowy Górniczej o swoich strzeleckich umiejętnościach przypomniał Michał Wołoszyn (26 punktów), a kolejne przyzwoite zawody rozegrał młody Grzegorz Grochowski (8 punktów, 5 asyst i 6 przechwytów).
Wzmocniony Piotrem Pustelnikiem Start Lublin ponownie rozegrał słabe zawody, na skutek czego ponownie nie zdołał wygrać meczu. W siódmej kolejce spotkań gracze Dominik Derwisza ulegli SKK Siedlce, tylko w trzeciej kwarcie lepiej prezentując się od rywali. O sukcesie miejscowych przesądziła głównie dobra gra w polu trzech sekund. SKK walkę na tablicach wygrało zdecydowanie, notując o 17 zbiórek więcej niż rywale (45:28). Bliski double-double był Radosław Basiński (9 pkt i 9 asyst), który wspólnie z pozostałymi obwodowymi swojego zespołu zatrzymał Kamila Michalskiego (0/6 z gry, 4 zbiórki, 3 asysty i 4 straty). Pustelnik w niecałe 30 minut uzyskał 11 zbiórek i miał 9 asyst.
Start Gdynia nie zlekceważył najsłabszego obecnie w rozgrywkach POLOmarket Sportino Inowrocław, wygrywając na wyjeździe 82:58. Ludzie Pawła Turkiewicza przewagę uzyskali już w pierwszej kwarcie (25:17) i mimo lepszej gry rywali w dwóch kolejnych odsłonach pewnie utrzymali swoją przewagę do końca meczu. Goście wygrali, choć w całych zawodach mieli więcej strat, grali jednak zdecydowanie skutecznej. Koszykarze Sportino w sumie trafili tylko 7 z 20 rzutów osobistych, a 1/6 miał Maciej Strzelecki. Niewiele lepiej Dawid Witos (2/6 za 1). 19 punktów dla gdynian rzucił Mateusz Kostrzewski. Co ciekawe punkty dla Startu zdobyło 12 zawodników, czyli wszyscy wpisani do protokołu meczowego.
Bez kontuzjowanego Marcela Wilczka, który cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych, ale z nowym sponsorem tytularnym NETO Sokół Łańcut ograł Spójnię Stargard Szczeciński. Dla graczy Tadeusza Aleksandrowicza była to pierwsza porażka w sezonie, głównie na skutek nienajlepszej gry w obronie. Tylko w drugiej kwarcie znani z dobrej defensywy goście potrafili zatrzymać rywali, tracąc zaledwie siedem punktów. Dzięki temu na przerwę schodzili prowadząc różnicą ośmiu punktów. Trzecią kwartę Sokół wygrał jednak 21:9, a w kolejnej pogrążył rywali 22:13. Ponownie nie do zatrzymania w polu trzech sekund był Maciej Klima (17 pkt i 11 zbiórek), którego mocno wspierał Bartosz Dubiel (12 pkt i 12 zbiórek). Najdłuższe spotkanie w swojej karierze w seniorskiej koszykówce rozegrał Jaromir Szurlej. Rozgrywający Sokoła pojawił się na boisku w pierwszej piątce i uzyskał 15 punktów, nie tracąc przy tym żadnej piłki. Dodatkowo 25-letni koszykarz miał 3 przechwyty i 2 zbiórki i 2 asysty. Problemy ze skutecznością mieli niemal wszyscy obwodowi Spójni. Tomasz Ochońko i Jarosław Kalinowski trafili po 3 z 9 rzutów z gry, zaś Adam Parzych jedną z ośmiu prób. Na słowa uznania wśród pokonanych zasłużył Hubert Pabian (17 pkt i 7 zbiórek).
Pauzuje: AZS WSGK POLFARMEX Kutno