10. kolejka I ligi: Warszawski pojedynek na szczycie (zapowiedź)

Ozdobą nadchodzącej kolejki powinien być pojedynek w Warszawie, gdzie Poloniści będą podejmowali lidera z Krosna. Jednak i w innych spotkaniach emocji nie powinno zabraknąć, gdyż ciekawych rozstrzygnięć możemy także, przy odrobinie szczęścia, spodziewać się Łodzi, Katowicach czy Jeleniej Górze.
Polonia 2011 Warszawa - MOSiR Krosno (sobota, 15:00)
Pojedynek w Warszawie zapowiada się nadzwyczaj interesująco. Bardzo dobrze grający w tym sezonie koszykarze Polonii podejmować będą rewelacyjnego beniaminka z Krosna, który obecnie lideruje w tabeli. Krośnianie wprawdzie wystąpią bez kontuzjowanego Rafała Stolarka, jednak nie powinno to mieć większego wpływu na ogromny potencjał gości. W sobotę przekonamy się czy zatriumfuje młodość, która w ekipie Polonii idzie w parze z rozsądną grą czy być czy może doświadczenie, którego liderom beniaminka nie brakuje.
Sokół Łańcut - AZS PWSZ OSRiR Kalisz (sobota, 17:00)
Jeśli faktycznie, tak jak mówił ostatnio Dariusz Kaszowski, celem Sokoła są play-off to z beniaminkiem z Kalisza przegrać nie wypada, tym bardziej, że słabsza forma z początku sezonu wydaje się już być historią. Drużyna bowiem powoli zaczyna nabierać, brakującego na początku, ogrania i doświadczenia. W tym spotkaniu raczej nadmiaru emocji nie ma co oczekiwać, o ile tylko gospodarze należycie podjadą do meczem z jednym z outsiderów rozgrywek.
MKS Dąbrowa Górnicza - Resovia Rzeszów (sobota, 18:00)
Po porażce w Stalowej Woli czas na rehabilitację. O to chyba nie będzie trudno, gdyż możliwości gości z Rzeszowa są ostatnio mizerne i każdy inny wynik niż pewna wygrana gospodarzy, nawet bez Marcina Weselaka była by sporą niespodzianką. I w tym spotkaniu większych emocji raczej nie ma więc co oczekiwać.
Intermarche Zastal Zielona Góra - BIG STAR Tychy (sobota, 18:00)
Obie drużyny w minionej kolejce zawiodły swoich kibiców, a o ostatnich meczach na pewno wszyscy będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. O ile jednak w przypadku tyszan, ostatni pojedynek można traktować jako „wypadek przy pracy”, o tyle forma zielonogórzan ciągle jest nadal poniżej oczekiwań i poniżej tego czego można by oczekiwać po ubiegłym sezonie. W poprzednim spotkaniu w Zastalu tak na prawdę zagrało trzech zawodników (Wisniewski, Wiekiera, Radowicz) tyszanie natomiast, mimo, że obecnie raczej też nie wykorzystują nadmiernie zawodników z ławki, potrafią chyba zagrać bardziej zespołowo i rozłożyć grę na przynajmniej jednego zawodnika więcej. O ile nic znacząco nie zmieni się w grze obu drużyn to faworytem powinni tu być goście, ale kto wie może gospodarze się przebudzą i będzie to jednak interesujący pojedynek?
Siarka Tarnobrzeg - Żubry Białystok (sobota, 18:30)
Białostockie Żubry, pokonując tyskiego Big Star-a, pokazały, że chwila słabości może kosztować dwa punkty i że każdy musi się z nimi liczyć, a obecna druga lokata nie jest zbiegiem okoliczności. Czy, raczej przeciętnie, grający tarnobrzeżanie będą w stanie stawić czoła takiemu przeciwnikowi? Ostanie wyniki raczej nie napawają tarnobrzeskich kibiców optymizmem, bo ostatnia wygrana „rzutem na taśmę” w Kaliszu to w prawdzie dwa punkty, jednak z przedostatnią drużyna tych rozgrywek mająca aspiracje na play-off Siarka powinna sobie dużo lepiej poradzić. W tym świetle inny wynik jak wygrana gości będzie raczej mało prawdopodobny.
Sudety Jelenia Góra - Asseco Prokom II Sopot (sobota, godz. 18:30)
Obie drużyny grywają nieprzewidywalnie. Gospodarze potrafią zagrać zarówno dobry mecz jak i słaby. Forma gości często zależy natomiast od możliwości uzyskania „posiłków” z pierwszego składu. Jak będzie tym razem trudno przewidzieć. Biorąc pod uwagę pozycje w tabeli oraz ostatnie wyniki (wygrane sopocian z ŁKS-em i Polonią) raczej warto by chyba postawić na gości, którzy wdają się być obecnie w lepszej formie, wbrew temu co może sugerować obecnie tabela.
ŁKS Sphinx Petrolinvest Łódź - Znicz Basket Pruszków (niedziela, godz. 16:00)
W długi weekend łodzianie nie próżnowali. Po ligowej kolejce, korzystając z wolnego czasu, zagrali sparing z Anwilem Włocławek. W klubie tez zaszło także parę zmian dołączył bowiem Adrian Czerwonka (mający niestety problemy z kolanem), a odszedł Wojciech Kukuczka, a kontuzji we wspomnianym sparingu doznał Grzegorz Modrzak. Jak widać sporo się wydarzało i nie łatwo do końca przewidzieć jak może to wpłynąć na grę gospodarzy jednak na pewno cel na ten sezon nadal jest ten sam. Dużo niżej mierzą goście z Pruszkowa i mimo wszystkich zawirowań w Łodzi to nadal gospodarze powinni być faworytem. Jednak ilości niewiadomych w tym przypadku jest na tyle duża, że tak na prawdę każde rozstrzygnięcie może tu mieć miejsce.
AZS AWF Katowice - Stal Stalowa Wola (niedziela, 18:00)
Od kiedy w zespole z Katowic pojawił się Piotr Hałas „akademicy” nie przegrali żadnego spotkania. Czy w meczu ze „Stalówką” uda przedłużyć się ta passę? Sądząc po ostatnim wyniku gości rotacje jakie miały miejsce w klubie ze stalowej Woli chyba wyszły im na dobre. Jednak tak naprawdę to tylko jeden wysoko wygrany mecz z osłabionym rywalem czy w Katowicach uda się potwierdzić, że ostatnia wygrana to efekt dobrych zmian, a nie szczęśliwy zbieg okoliczności? W tym wypadku waleczni katowiczanie wydaja się być chyba dość dobrym testerem.

udostępnij