Dawid Mazur: Blatt przekazał mi wiele cennych uwag

- W pokoju trenerów podszedł do mnie Gur Shelef, aktualny General Menedżer drużyny, kiedyś kapitan Maccabi, a także reprezentacji Izraela i powiedział: David pytaj ile tylko możesz, bo niezbyt często zdarza się, że coach Blatt zgadza się na przyjazd trenerów - wspomina swój tygodniowy staż w Maccabi Tel Awiw, Dawid Mazur, który na co dzień pracuje w SMS PZKosz Władysławowo.
news

Rafał Juć: Jak doszło do tego, że miał Pan okazję spędzić tydzień na stażu w tak prestiżowej drużynie jaką jest Maccabi Tel Awiw?

Dawid Mazur: W ubiegłym roku byłem na Campie WorldBasketSuperCamp we Włoszech i tem też poznałem trenerkę z Izraela, Lori Avidar, która jak się okazało ma znajomości wśród trenerów, jak i działaczy z Maccabi. Pod koniec 2011 roku poprosiłem ją czy mogłaby zapytać Davida Blatta o zgodę na mój przyjazd do Tel Awiwu. W związku z bardzo napiętym harmonogramem Maccabi, gdyż grają oni w trzech ligach, długo czekałem na odpowiedź jednak jak się okazało była ona pozytywna. 

Dla wciąż młodego i będącego na dorobku trenera to z pewnością spełnienie marzeń. Jak wrażeniach?

Nie powiedziałbym, że to spełnienie marzeń. Tak jak każdy trener czy zawodnik, zakładam sobie pewne cele i jednym z takich był wyjazd na staż do Maccabi i spotkanie się, porozmawianie z jednym z najlepszych trenerów w Europie, czyli Davidem Blattem.

Mógłby Pan po krótce powiedzieć co tak naprawdę robił podczas tego stażu?

Przede wszystkim miałem okazję obserwować treningi w wykonaniu Blatta, a jednocześnie możliwość bezpośredniej rozmowy z nim, czy też z całym sztabem trenerskim. Rozmawialiśmy naprawdę na różne tematy. Kiedy dyskutowaliśmy w pokoju trenerów, podszedł do mnie Gur Shelef, aktualny General Menager drużyny, kiedyś kapitan Maccab, a także reprezentacji Izraela i powiedział: „David pytaj trenera ile dasz rady, bo nie często zdarza się, że coach Blatt zgadza się na przyjazd trenerów”. Muszę przyznać, że coach Blatt jest bardzo otwartym trenerem i chętnie dzieli się swoją wiedzą. Ponadto miałem okazję uczestniczyć w spotkaniach wideo. Podczas mojej wizyty, Maccabi miało codziennie takie spotkanie. 

Miał Pan między innymi okazję podpatrzeć Davida Blatta, jednego z najlepszych trenerów w Europie. Czy zamierza Pan przenieść coś od niego do swojego warsztatu?

Od każdego trenera można coś wynieść, a nawet powinno się. Tak też jest i w tym przypadku. Coach Blatt przekazał mi wiele cennych uwag, które na pewno warto wprowadzić do swojego warsztatu.  

Miał Pan możliwość przyjrzenia się bliżej grupom młodzieżowym w tej drużynie? Jak wygląda szkolenie młodzieży w Izraelu?

Akurat nie miałem okazji obejrzenia treningów grup młodzieżowych Maccabi. Natomiast mogę powiedzieć, że widziałem jednego z młodych zawodników, który uczestniczył w treningach pierwszego zespołu. Był to 16-latek, rocznik 1995, Idan Zalmanson. Asystent trenera Guy Goodes powiedział mi, że bardzo inwestują w tego mierzącego 205 cm gracza. Miałem natomiast okazję obejrzenia szkoły, bardzo podobnej do tej naszej we Władysławowie. Są pewne różnice w szkoleniu, a przede wszystkim w organizacji akademii w Natanja. Przede wszystkim izraelska szkoła liczy sobie więcej grup, bo w każdym roczniku, zaczynając od U15 jest jeden zespół. 

Jako trener w SMS PZKosz Władysławowo czy zamierza Pan wykorzystać swój pobyt w Tel Awiwie i przenieść coś do polskiego ośrodka, co miał Pan okazję poznać w Izraelu?

Jest wiele pomysłów, które można by spróbować wprowadzić do naszej szkoły. Jednak jeden szczególnie mi się spodobał - to nagrywanie zawodników podczas ich rzutów, podań, kozłowania i potem porównanie postępów po pewnym okresie. 

Podczas wyjazdu miał Pan również okazję zwiedzenie niesamowitej hali Nokia Arena, a także obejrzenie spotkań Maccabi Tel Awiw. Wrażenia chyba niesamowite, tym bardziej, że nie możliwe do doświadczenia w Polsce?

Owszem! Hala Maccabi robi wrażenie. Mieści się w niej blisko 12t ysięcy kibiców i wypełniona po brzegi z pewnością pomaga swojej drużynie. To niesamowite przeżycie oglądać mecz przy takiej publiczności, a jeszcze w dodatku, gdy drużyna trenera Blatta musiała wygrać z włoską ekipą Cantu, aby mieć dalsze szanse na awans w Eurolidze.

udostępnij