Choć ćwierćfinałowy mecz Polaków z Włochami przez większość czasu toczył się w rytmie kosz za kosz, to bardzo długo przeważali Włosi. Znów nie do zatrzymania był Pierfrancesco Oliva, który zakończył zawody z dorobkiem 15 punktów. Głównie jego udane zagrania spowodowały, że w 13. minucie nasi rywale objęli już 10-punktowe prowadzenie (33:23).
Polacy jednak się nie poddawali. Trener Arkadiusz Miłoszewski dokonał w składzie kilku korekt, a obniżenie składu przyniosło efekty. Biało-czerwoni wymusili kilka strat rywali, przyspieszyli grę i po serii 8:0 wrócili do gry, zmniejszając straty do zaledwie jednego punktu.
Po zmianie stron znów przeważali Włosi. Polacy mieli problem z ułożeniem ataku pozycyjnego i popęłnili 14 strat, co wykorzystywali obwodowi rywali. Bardzo skuteczny był Federico Mussini, który w 37 minut zdobył 20 punktów, pudłując tylko pięć rzutów. W końcowych minutach decydujące punkty zdobywał jednak Riccardo Rossato. W krótkim odstępie czasowym zdobył pięć punktów po rząd i wyprowadził Włochów na prowadzenie 70:67.
W odpowiedzi bardzo ważną trójkę po wyjściu po zasłonie trafił Kamil Zywert i Polacy powrócili na prowadzenie. Wówczas rywale przestawili się jednak na agresywną i kombinowaną defensywę. Nasi reprezentanci mieli spore problemy by przebić się przez jej pierwszą linię i podać piłkę pod samą obręcz. W efekcie to Włosi dyktowali warunki.
Jeszcze w 38. minucie to drużyna trenera Miłoszewskiego prowadziła 77:76. O naszej porażce zadecydowało jednak kilka prostych błędów. Najpierw stratę popęłnił Kamil Zywert, a chwilę później z nieprzygotowanej pozycji rzucał Filip Pruefer. Niepowodzenie naszych koszykarzy wykorzystywali Włosi, którzy za każdym razem zamieniali piłkę na punkty. W ostatniej sekundie do dogrywki doprowadzić mógł jeszcze Marek Zywert, ale jego rzut rozpaczy minimalnie minął obręcz.
Polska - Włochy 79:82
Polska: Marek Zywert 17, Mateusz Stawiak 13, Kamil Zywert 11, Michał Marek 11, Filip Pruefer 8, Artur Włodarczyk 8, Igor Wadowski 7, Grzegorz Kulka 4, Wojciech Jakubiak 0,
