Sopot Basket Cup: Włosi pokonani!

Po niezwykle zaciętym i emocjonującym spotkaniu reprezentacja Polski wygrała 66:62 z niepokonanymi dotąd Włochami, jednak to nasi rywale wygrali tegoroczną edycję Sopot Basket Cup.
news

W ostatnim spotkaniu Sopot Basket Cup 2012 trener Ales Pipan dał odpocząć Dardanowi Berishy i pod jego nieobecność w wyjściowym składzie na mecz z Włochami znaleźli się Łukasz Koszarek, Adam Waczyński, Przemysław Zamojski, Michał Ignerski oraz Marcin Gortat.

Kliknij i zobacz: Statystyki, zdjęcia z meczu

Biało-czerwoni rozpoczęli od mocnego uderzenia, bowiem już w pierwszej akcji z dystansu przymierzył Waczyński. Choć Polacy przeważali od samego początku, to przeplatali efektowne akcje z prostymi błędami. Po efektownym wsadzie Mateusza Ponitki w kontrze wydawało się, że nasi reprezentanci przejmą inicjatywę i wypracują prowadzenie. Wówczas było 10:6.

Doświadczeni i bardzo zbalansowani Włosi zmienili jednak system defensywny, a trener Simone Piangiani z premedytacją obniżył skład. To poskutkowało, bo w 8. minucie to już Włosi prowadzili 15:14.

Polacy szybko wrócili na prowadzenie, ale wyłącznie dzięki indywidualnym akcjom poszczególnych zawodników. Agresywna obrona Włochów uniemożliwiała naszym koszykarzom zdobycie łatwych punktów i forsowała straty. Bardzo skutecznie był Stefano Mancinelli, który już w 19. minucie miał na koncie 10 punktów, wyprowadzając Włochów na 3-punktowe prowadzenie 29:32.

Nasi rywale przeważali również w trzeciej kwarcie i po trafieniu Marco Cusina wygrywali już nawet 42:36. Polacy wrócili jednak do gry dzięki dwóm kolejnym „trójką” autorstwa Michała Ignerskiego. Gdy trafienie z dystansu dołożył Pamuła, Polacy w 28. minucie powrócili na prowadzenie 47:46. Biało-czerwoni nie mogli jednak odskoczyć na więcej niż kilka punktów, bo przegrywali walkę na własnej tablicy, a także mieli problemy z faulami.

To nie miało jednak znaczenia, bo ostatnia kwarta toczyła się w rytmie kosz za kosz. Po ekwilibrystycznym trafieniu z faulem Roberta Skibniewskiego w 35. minucie Polacy prowadzili 60:56. To efektownie zagranie pobudziło zespół Alesa Pipana do walki. Biało-czerwoni po serii 10:0 wyszli na najwyższe prowadzenie w tym meczu 64:56. Do końca spotkania pozostawało wówczas zaledwie 180 sekund.

Włosi nie pozostawali jednak dłużni i na serię Polaków odpowiedzieli zdobywając 6 punktów z rzędu. Jeszcze minutę przed końcem nasi koszykarze prowadzili więc 64:62. W końcówce oba zespoły nie mogły trafić do kosza, ale faulowany Robert Skibniewski dwukrotnie się nie pomylił z linii rzutów wolnych i sekundę przed końcem ustanowił wynik na 66:62. 21 punktów i 11 zbiórek miał najskuteczniejszy na parkiecie Michał Ignerski.

Tym samym reprezentacja Polski zakończyła turniej Sopot Basket Cup 2012 z bilansem 2-1, tak samo jak Włosi. Dzięki korzystniejszemu stosunkowi punktów jednak to nasi rywale mimo identycznego bilansu 2-1 zajęli pierwsze miejsce.

udostępnij