Eliminacje ME: Rewanż z nawiązką!

Polacy po pełnym emocji meczu wygrali w Helsinkach z reprezentacją Finlandii 96:91 i zapewnili sobie awans na EuroBasket 2013 w Słowenii. Teraz przed Polakami ostatnie spotkanie w Lublinie przeciwko Albanii.
news

 

Ponownie doskonały mecz zagrał Marcin Gortat, który zakończył spotkanie z dorobkiem 27 punktów i 21 zbiórek. - Cieszę się. Z indywidualnego występu, ale przede wszystkim ze zwycięstwa. Teraz wciąż mamy szansę na pierwsze miejsce, choć Belgia musi jeszcze pokonać Finlandię u siebie, co nie jest niemożliwe.

Na początku spotkania jednak nie wszystko układało się po myśli naszego środkowego. Gortat był świetnie odcinany od podań i podwajany, a w całej pierwszej połowie oddał jedynie sześć rzutów z gry.

Polacy przez ponad dwadzieścia minut mieli sporo problemów z indywidualną obroną rywali. W ofensywie doskonale grali Pettri Koponen, Shawn Huff oraz Gerald Lee. Szczególnie pierwszych dwóch sprawiało nam sporo kłopotów.

Mimo że indywidualnie mieliśmy niezłe momenty (Zamojski, Ignerski, Berisha) przez trzy kwarty, to nie odzwierciedlało się na wynik. To grający konsekwentnie Finowie prowadzili przez większość spotkania.

Trener Pipan na trzy minuty przed ostatnią kwartą meczu desygnował do gry Damiana Kuliga, który dał świetną zmianę. Walczył na tablicach, zdobywał punkty, a po jego trójce odzyskaliśmy prowadzenie.

Za ostatnie dziesięć minut pochwalić należy zresztą cały zespół. Polacy zagrali agresywnie, pewnie w ataku i odzyskali, a potem utrzymali prowadzenie. - Jesteśmy ostatnio w niezłej formie i aż szkoda, że ta runda kwalifikacyjna się już kończy - mówił z uśmiechem po meczu Ales Pipan.

Polacy, żeby jeszcze myśleć o pierwszym miejscu w grupie musieli wygrać minimum trzema punktami. W ostatnich sekundach Finowie próbowali więc rzutów za trzy, a nas faulowali. 

Nasi kadrowicze z linii rzutów wolnych się nie mylili. Za to Koponen w ostatniej akcji stracił piłkę. W całym meczu rozgrywający Finlandii miał aż pięć strat, z których większość popełnił w decydującym momencie meczu.

- W kluczowym momencie nie zawiedliśmy. Zagraliśmy agresywnie i tak, jak założyliśmy sobie przed meczem. Złapaliśmy dobry rytm gry i mamy serię zwycięstw, a teraz wypada jeszcze wygrać w ostatnim meczu tegorocznych kwalifikacji - powiedział Łukasz Koszarek, kapitan reprezentacji.

Teraz Polaków czeka spotkanie w Lublinie z Albanią w sobotę op 20:30. Ten mecz trzeba wygrać by podczas losowania grup EuroBasketu być rozstawionym z jak najwyższego koszyka. Zasady FIBA Europe są bowiem takie, że nie liczą się miejsca w grupie, a bilansy poszczególnych drużyn.

- Musimy wygrać to spotkanie, mając świadomość, że samo się to nie zrobi. Koncentracja jest nam potrzebna do samego końca, by obyło się bez przykrych niespodzianek, bo tych już za dużo tego lata - powiedział trener Pipan. 

Słoweński szkoleniowiec jest pierwszym trenerem polskiej kadry, który wygrał wszystkie mecze wyjazdowe w jednym cyklu eliminacyjnym, od momentu wprowadzenia obowiązującego dziś systemu eliminacji na EuroBasket.

 

udostępnij