- Głównym problemem jest duży i głęboki krwiak, który pojawił się w okolicach kości strzałkowej. To on uciska na nerw, na skutek czego nie mam czucia w palcach. Niestety nie można łatwo go usunąć, dlatego na wszystko potrzeba trochę czasu. Na pewno zabraknie mnie na meczu w Czarnogórze, a szanse na występ z Serbią są niewielkie - tłumaczy Pawlak. Kolejne badania czekają kapitan naszej reprezentacji w piątek. Do tego czasu rozgrywająca przechodzić będzie niezbędną rehabilitację.
- Muszę poruszać się o kulach. Na szczęście usztywnienie mogłam już zdjąć - dodaje absolwentka SMS PZKosz Łomianki.
Pawlak kontuzji prawego podudzia nabiła się w drugiej kwarcie meczu z Estonią. Polki wygrały te zawody 77:52. Zamiast Pawlak do Czarnogóry z drużyną narodową poleci Anna Pietrzak.
Adam Wall