Niemcy lepsi w Hamburgu

Niemcy pokonały Reprezentację Polski 82:69 podczas drugiego dnia turnieju Ergo Supercup w Hamburgu. Najlepszym strzelcem naszego zespołu był Marcin Gortat z 14 punktami i ośmioma zbiórkami.

news Zdjęcia | Andrzej Romański

Dzięki trafieniom Adama Waczyńskiego i Mateusza Ponitki nasza kadra prowadziła po pierwszych minutach 5:2. Inaugurująca kwarta była jednak bardzo wyrównana i żadna z drużyn nie potrafiła zbudować bezpiecznej przewagi. Co prawda Niemcy po trójce Robina Benzinga wygrywali sześcioma punktami, ale później przebudził się Przemysław Zamojski i Biało-Czerwoni po 10 minutach przegrywali tylko 22:19.

W drugiej części meczu po rzutach wolnych Karola Gruszeckiego i trafieniu Łukasza Koszarka Polacy zbliżyli się na jeden punkt. Od tego momentu nasi zachodni sąsiedzi przejęli jednak kontrolę nad spotkaniem. Zdobyli 16 punktów z rzędu, a ekipa trenera Mike’a Taylora nie potrafiła na to odpowiedzieć przez ponad sześć minut. Przerwał to dopiero A.J. Slaughter. Akcja Mateusza Ponitki ustawiła wynik meczu po pierwszej połowie na 44:31.

Trzecia kwarta niewiele zmieniała, ponieważ ciągle na prowadzeniu utrzymywali się rywale. Co prawda po akcji 2+1 Marcina Gortata Biało-Czerwoni zbliżyli się na dziewięć punktów, ale później skuteczni byli Niels Giffey oraz Akeem Vargas i przewaga naszych zachodnich sąsiadów nadal była bezpieczna.

Ostatnia część meczu rozpoczęła się po myśli Polaków - dzięki akcjom Dardana Berishy i Przemysława Karnowskiego zmniejszyli straty do pięciu punktów. Jeszcze na około trzy minuty przed końcem po rzutach wolnych Marcina Gortata zespół trenera Mike’a Taylora przegrywał tylko siedmioma punktami. Później jednak ważne rzuty trafiali Heiko Schaffartzik oraz Dirk Nowitzki. To właśnie głównie dzięki nim Niemcy wygrali ostatecznie 82:69.

- Niemcy grali naprawdę świetną defensywę, wywierali na nas presję. To sprawiło, że nie graliśmy naszym systemem. Nie mogliśmy dzielić się piłką tak, jak chcieliśmy. Przeciwnicy naprawdę dobrze zaprezentowali się także w ataku. Ich kluczowi zawodnicy mieli swój dzień, jeśli chodzi o rzuty. W trakcie meczu mieliśmy wiele okazji do powrotu. Zawodnicy walczyli, w czwartej kwarcie znacznie się zbliżyliśmy. Zabrakło nam jednak takiego “wielkiego trafienia”. Jesteśmy optymistami, uczymy się po takim meczu. Musimy grać lepiej przeciwko defensywnej presji, a także zadbać o to, aby nasza obrona była ustawiona w odpowiednim momencie. To był dobry test dla nas, a Niemcy wygrali zasłużenie - mówił po spotkaniu trener Mike Taylor.

W niedzielę o godz. 17.30 Polska zagra z Łotwą. Retransmisja w Polsacie Sport Extra po zakończeniu meczu tenisa (ok. godz. 22.00).

- Byliśmy zadowoleni po meczu z Turcją, na pewno nie czujemy się tak dobrze po spotkaniu z Niemcami. Musimy być jednak konsekwentni i przygotować się na kolejnego rywala. Znamy już zespół Łotwy, to bardzo utalentowana rzutowo drużyna. Grają z wykorzystaniem wielu niższych zawodników. W Rydze mieliśmy z nimi bardzo zacięty mecz kilka tygodni temu. Będziemy na siebie przygotowani - zapowiada Mike Taylor.

 

Niemcy - Polska 82:69 (22:19, 22:12, 15:17, 23:21)

Niemcy: Nowitzki 18, Pleiss 16, Zipser 12, Schaffartzik 9, Giffey 7, Voigtmann 6, Vargas 3, Benzing 3, Gavel 3, King 3, Lo 2, Tadda 0

Polska: Gortat 14, Ponitka 10, Slaughter 8, Koszarek 8, Cel 7, Waczyński 7, Zamojski 5, Gruszecki 4, Karnowski 3, Berisha 3, Kulig 0, Czyż 0

 

udostępnij