Waczyński: Zapomnieć o tym meczu

Reprezentacja Polski nie poradziła sobie w Arenie Toruń z Białorusią. Nasi wschodni sąsiedzi wygrali 76:57. Co po meczu powiedział kapitan kadry Adam Waczyński?

news Zdjęcia | Andrzej Romański

 - Zagraliśmy zdecydowanie najsłabsze spotkanie ze wszystkich w tym roku. Myślę, że bardziej zawiódł nasz atak niż obrona. Nie trafiliśmy kilku łatwych rzutów. Oni uwierzyli, że ten mecz mogą wygrać. Nie graliśmy wystarczająco twardo, przede wszystkim na pick’n’rollu. Musimy to jak najszybciej zmienić, wyciągnąć wnioski - tłumaczył zawodnik Unicaja Malaga.

Reprezentacja Polski miała w tym spotkaniu problemy ze skutecznością rzutów z dystansu. Trafiła tylko trzykrotnie na 16 prób. Ponadto okazała się słabsza w walce o zbiórki.

- Było kilka pechowych akcji. Nasze lay-upy z pierwszej połowy też mogły ustawić grę. Zamiast przegrywać sześcioma, to mogliśmy tak samo wygrywać. Takich błędów można wytykać wiele w tym meczu - mówi Waczyński.

Co przeważyło o zwycięstwie Białorusi? Do bardzo dobrze prezentującego się w ataku Artioma Parachowskiego dołączył były zawodnik klubów NBA Maalik Wayns.

- Maalik Wayns grał dużo lepiej niż w pierwszym meczu, dobrze się rozrzucał. Zaczął się też lepiej rozumieć z pozostałymi zawodnikami. Myślę, że on był takim kluczowym graczem w tym meczu - podkreśla kapitan reprezentacji.

W sobotę zespół trenera Mike’a Taylora zagra na wyjeździe z Estonią w ostatnim meczu kwalifikacyjnym. Zwycięstwo zapewni Biało-Czerwonym pierwsze miejsce w grupie i awans na EuroBasket.

- Za trzy dni mamy kolejny mecz. Musimy o spotkaniu z Białorusią jak najszybciej zapomnieć, odbudować się. Mamy wszystko na wyciągnięcie ręki. Na pewno będziemy dawali z siebie wszystko w najbliższą sobotę - zapowiada Adam Waczyński.

 

udostępnij