Bohaterem WKK został Jakub Patoka, który najpierw doprowadził w końcówce do remisu, a następnie wyprowadził gości na dwupunktowe prowadzenie.
Wałbrzyszanie rozpoczęli zawody od prowadzenia 22:11, ale później mecz był bardziej wyrównany. W czwartej kwarcie WKK objęło prowadzenie 74:65, lecz zryw miejscowych sprawił, że na niecałą minutę przed końcem to Górnik Trans.eu miał więcej punktów niż rywale. W końcówce błysnął jednak wspomniany wcześniej Jakub Patoka.
25-letni skrzydłowy uzyskał 20 punktów, trafiając 8 z 10 rzutów z gry oraz 4 z 5 rzutów wolnych. Z szóstym double-double w sezonie zawody zakończył wychowanek Górnika Piotr Niedźwiedzki (14 pkt i 10 zbiórek). Miejscowym do zwycięstwa nie wystarczyły 24 punkty Krzysztofa Jakóbczyka
Wynik niedzielnego meczu 11. kolejki
Jeśli weźmiemy pod uwagę tylko końcowe wyniki spotkań, to była druga w tym sezonie tak zacięta kolejka w pierwszej lidze koszykarzy. Tylko jedno spotkanie zakończyło się różnicą punktową większą niż sześć punktów, o wynikach dwóch konfrontacji przesądziły dogrywki. Dodatkowy czas gry był potrzebny w Pruszkowie oraz Łowiczu. Na uwagę zasługuje pierwsza wyjazdowa wygrama Timeout Polonii 1912 Leszno z mocnym Rawlplug Sokołem.
Złą passę przełamał Biofarm Basket, który wygrał drugie spotkanie w sezonie. Podopieczni Marcina Klozińskiego dzięki wygranej 21:14 czwartej kwarcie pokonali Pogoń Prudnik, prezentując znacznie lepszą skuteczność niż rywale w strefie podkoszowej. 21 punktów dla gospodarzy uzyskał kontuzjowany w ostatnich dniach Marcin Flieger. W składzie Biofarmu Basket znalaz się Jakub Fiszer, który sezon zaczynał w Kutnie.
Z atutu własnego parkietu bardzo dobrze korzystają koszykarze Zetkamy Doralu Nysa. Drużyna spod Twierdzy Kłodzko wygrała 4 z 5 pięciu spotkań w roli gospodarza. W 11. serii spotkań zawodnicy Jerzego Chudeusza zwyciężyli Miasto Szkła Krosno i to grając bez ważnego gracza w rotacji Jana Malesy.
GKS Tychy w połowie drugiej kwarty prowadził już w Pruszkowie 34:18, ale o wyniku spotkania przesądziła dogrywka, w której mimo problemów z faulami lepsi okazali się koszykarze z Górnego Śląska. W ostatniej akcji czwartej kwarty na zwycięstwo rzucał Michał Kierlewicz, ale z trudnej pozycji przestrzelił rzut za trzy punkty. Miejscowi trafili tylko 20 z 37 rzutów wolnych. Drugi raz w sezonie granicę 30 punktów przekroczył Michał Jankowski, który zakończył zawody z dorobkiem 32 punktów.
Dodatkowy czas gry był potrzebny także w meczu KS Księżaka z Energą Kotwicą, w którym tylko przez chwilę jedna z drużyn miała przewagę większą niż 6 punktów. Do dogrywki dwoma celnymi rzutami wolnymi doprowadził Jakub Stanios. Gospodarze mieli jeszcze szansę na uniknięcie dodatkowych 5 minut, ale nie udało im się oddać rzutu. Dogrywkę lepiej rozpoczęli "Czarodzieje z Wydm", wychodząc na prowadzenie 103:99. W kolejnych minutach dobrze dysponowany był jednak Mikołaj Stopierzyński, który rzucił 6 punktów, w końcówce trafiając oba rzuty wolne. Z double-double zawody zakończył Mikołaj Grod (25 pkt i 11 zbiórek).
Czwarte spotkanie w listopadzie przegrał wcześniej niepokonany w pierwszej lidze Rawlplug Sokół. Łańcucianie okazali się słabsi od Timeout Polonii 1912, dla której było to pierwsze zwycięstwo poza Lesznem. Miejscowym nie pomogło 27 punktów Piotra Wielocha. Trzecie double-double w sezonie miał Hubert Pabian (18 pkt i 12 zbiórek).
Wyniki 11. kolejki pierwszej ligi