Zacięte derby Kujaw dla Polskiego Cukru SIDEn Toruń. Podopieczni Jarosława Zyskowskiego pokonali na własnym parkiecie POLOmarket Sportino Inowrocław 83:74, ale o sukcesie miejscowych przesądziły dopiero ostatnie minuty czwartej kwarty. Szóstym zespołem, który praktycznie zapewnił sobie awans do play-off jest Znicz Basket Pruszków, który pokonał Spójnię Stargard Szczeciński.
Zaledwie jedno zwycięstwo dzieli AZS OPTeam Res-Drop Rzeszów i Language School Pabianice od awansu do Ford Germaz Ekstraklasy. Pabianiczanki w 5. kolejce grupy C miały jednak spore problemy z wywalczeniem kompletu punktów, bo najsłabszy w grupie KKS Apteki Arnika Olsztyn ograły zaledwie jednym punktem.
MKS Skierniewice nie odpuszcza walki o awans do play-off. Dzięki udanej rundzie rewanżowej podopieczne Łukasza Mąkolskiego są już na dziewiątym miejscu w tabeli i do wyprzedzającej Alby Chorzów tracą już tylko jeden punkt. Alba w ten weekend przegrała zaś kolejny mecz w tym roku, ulegając na wyjeździe Pogoni Prudnik.
Tur Bielsk Podlaski wygrał na własnym parkiecie różnicą dziewięciu punktów w najciekawszym meczu sobotnich spotkań grupy C drugiej ligi z Handpolex AZS Politechnika Poznań, ale strat z pierwszego meczu nie odrobił. Rzeszowianie na własnym parkiecie wygrali bowiem różnicą dziesięciu punktów. Komplet punktów wywalczyło też Novum Lublin.
Open Florentyna Pleszew niezależnie od wyników spotkań pozostałych do końca rundy zasadniczej jest już pewna pierwszego miejsca w grupie A. Trwa jednak zacięta walka o drugie miejsce przed play-off. Komplet punktów wywalczyła na wyjeździe Franz Astoria Bydgoszcz. Wygraną zanotował też Księżak Łowicz, wygrywając w Świeciu z miejscowym KK.
Drużyna Budimpex Polonii do 26. kolejki nie przegrała żadnego z ostatnich dziesięciu spotkań rozgrywanych na własnym parkiecie. Walczące o awans do play-off „Niedźwiadki” zatrzymała jednak Rosa Radom, która po rzucie za trzy punkty Artura Donigiewicza wygrała 88:87. Wygrywające mecz za meczem w rundzie rewanżowej SKK Siedlce zatrzymane w Szczecinie. Dzięki wygranej AZS Radex zachował jeszcze szansę na uniknięcie play-out. Po trzech porażkach z rzędu komplet punktów wywalczył MKS Dąbrowa Górnicza.
W zdecydowanej większości spotkań najbliższej kolejki drugiej ligi można dopatrzyć się faworyta. Najwięcej niewiadomych towarzyszy rywalizacji w grupie C, gdzie ozdobą będzie konfrontacja Tura Bielsk Podlaski z Handlopeksem AZS Politechnika Rzeszowska.
Start Gdynia i SKK Siedlce w ostatnich tygodniach prezentują bardzo dobrą formę, z małymi wyjątkami wygrywając mecz za meczem. W najbliższej serii spotkań te drużyny zmierzą się na wyjeździe z klubami, dla których porażka oznacza walkę o utrzymanie w play-out. Gdynianie o ligowe punkty powalczą w Lublinie, SKK zmierzy się zaś w Szczecinie z AZS Radex. Pauzują Delikatesy Centrum PBS Bank MOSiR Krosno.
Żaden z zespołów grupy D pierwszej ligi kobiet nie może być jeszcze pewny utrzymania w rozgrywkach. Najbliżej zachowania ligowego bytu są rezerwy CCC Polkowice, które w ten weekend zmierzą się na wyjeździe z będącym tuż nad strefą spadkową Liderem AZS II Swarzędz. Ostatnią szansę na nawiązanie kontaktu z pozostałymi drużynami ma BasketPro Jelenia Góra.
W starciu ostatniego w grupie A SMS PZKosz Władysławowo z Open Florentyną Pleszew obyło się bez niespodzianki. Zgodnie z przewidywaniami wygrał prowadzący w tabeli zespół Andrzeja Kowalczyka. Z kolejnym double-double w sezonie zawody skończył Marcin Stokłosa (11 pkt i 14 asyst).