Nie było niespodzianki w sobotnich spotkaniach grupy A drugiej ligi. Wygrane zanotowali trzej gospodarze, choć żaden z meczów nie był jednostronny. Największa różnica punktowa wyniosła zaledwie sześć punktów.
Lider grupy C PWiK Piaseczno w 18. kolejce pauzował, ale i tak powiększył swoją przewagę nad pozostałymi rywalami. Punkty w Tarnowie stracił bowiem UMKS Kielce, dotychczasowy wicelider. Dogrywka zadecydowała o porażce Pułaskiego Warki z Handlopeksem AZS Politechnika Rzeszowska, a 32 punkty i 11 zbiórek miał Piotr Ucinek. Dobre miejsce w tabeli po porażce z Novum Lublin stracił Limblach Limanowa.
Siedem punktów Adriana Mroczka-Truskowskiego w ostatnich 130 sekundach bardzo pomogło WKS-owi Śląsk Wrocław w pokonaniu AZS AWF. Tym samym lider rozgrywek skutecznie zrewanżował się katowiczanom za porażkę w pierwszej rundzie, choć lepszego bilansu bezpośrednich spotkań nie zdołał uzyskać. Większych problemów z ograniem Doralu Zetkama Nysa Kłodzko nie miała BM Węgiel Stal Ostrów Wielkopolski. Trwa kryzys Alby Chorzów. Zespół z Górnego Śląska przegrał gładko w Skierniewicach z broniących się przed spadkiem MKS-em.
Dwa zespoły z pierwszej trójki nie zdołały w ten weekend wywalczyć kompletu punktów, choć na półtorej minuty przed końcem prowadziły. Oba poległy na Mazowszu. Start Gdynia nie sprostał SKK Siedlce, zaś zespół Wojciecha Wieczorka MKS Dąbrowa Górnicza uległ Rosie Radom. Nie zawiódł lider. NETO Sokół pewnie pokonał na wyjeździe POLOmarket Sportino.
Nie było niespodzianki w rozegranym awansem meczu 19. kolejki grupy A, w którym Księżak Łowicz ograł na wyjeździe SMS PZKosz Władysławowo. Goście wygrali wszystkie kwarty w tym spotkaniu.
Cztery zespoły powalczą w Pabianicach o zwycięstwo w rozgrywkach o Puchar Polskiego Związku Koszykówki. Tylko jeden z nich nie ma już szans awansować do Ford Germaz Ekstraklasy.
18. kolejka grupy A drugiej ligi potrwa trzy dni. Większość spotkań zaplanowano na sobotę i niedzielę, ale jeden z meczów przeniesiono na połowę marca. Bez względu na termin rozgrywania spotkań faworytami są gospodarze. Wyjątek stanowi tylko jedna para.
Koszykarze WKS Śląsk Wrocław od dłuższego czasu są samodzielnym liderem grupy B drugiej ligi. Od początku sezonu (wliczając ligę i Puchar PZKosz) zespół Rafała Kalwasińskiego przegrał tylko trzy mecze, w tym dwa w pierwszej rundzie. W sobotę wrocławian czeka pierwsze ze starć rewanżowych. Do stolicy Dolnego Śląska przyjeżdża AZS AWF Katowice.
Nie grupa B, jak to miało miejsce w poprzednich latach, a C to obecnie najbardziej wyrównana grupa drugiej ligi. Szansę na trzecie miejsce w tabeli na półmetku drugiej rundy ma nawet dziewiąty zespół rozgrywek.
Półmetek rundy rewanżowej zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nim moment, w którym kolejne ekipy stracą szansę na znalezienie się w play-off. Obecnie szansę na bezpośrednie utrzymanie w rozgrywkach straciły trzy kluby, ale nadchodząca kolejna może w tej kwestii wiele wyjaśnić. Gospodarzami wszystkich kluczowych spotkań są beniaminkowie. Ciekawie zapowiada się też starcie SKK Siedlce ze Startem Gdynia.