Tylko początek meczu był wyrównany. Za sprawą Kamila Gabrysza zielonogórzanie utrzymywali kilkupunktową stratę do rywali. Polonia rozkręcała się jednak z każdą minutą, a na koniec pierwszej kwarty prowadziła już różnicą dwunastu punktów (25:13). W ataku aktywny był Michał Michalak, którego momentami wspierał Jarosław Mokros. Zastal w drugiej kwarcie zaatakował jeszcze odważniej, ale dużo ich to kosztowało. Dzięki szybko wyprowadzanym kontrą Polonia 2011 schodziła na przerwę przy wysokim prowadzeniu (53:30) i tylko prawdziwa katastrofa mogła jej odebrać zwycięstwo w tym meczu.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ jednak zmianie, grający z rozwagą i dużym spokojem zawodnicy Michała Spychały tylko powiększali swoją przewagę. Ostatecznie wygrali wszystkie cztery części meczu, a turniej półfinałowy zakończyli bez przegranej kwarty! Po przerwie aktywni w ataku byli Mateusz Ponitka i Kamil Sulima, którzy wspólnie zanotowali więcej zbiórek (31) niż cały zespół rywali (28). Grając radosną koszykówkę Zastal dużo rzucał (74 razy), ale rzadko trafiał (21). Z tego powodu Polonia 2011 zanotowała w całym spotkaniu aż 74 zbiórki (w tym 27 w ataku). Aż dziewięciu zawodników gospodarzy zdobyło osiem lub więcej punktów. Najskuteczniejszy okazał się wspominany wcześniej Ponitka (15 pkt), który zanotował drugie w tym turnieju double-double (21 zbiórek).
