Beniaminek z Przemyśla z pięciu wyjazdowych spotkań nie wygrał żadnego, ale w Siedlcach rozegrał jedno z lepszych spotkań w sezonie. Mimo dobrej gry Pawła Kowalczuka (14 pkt i 3 zbiórki) oraz Łukasza Ratajczaka (16 pkt i 9 zbiórek) goście kontrolowali przebieg spotkania po przerwie. Drużyna Macieja Milana decydującą o zwycięstwie przewagę wypracowała w trzeciej kwarcie, wygranej 21:13. Nieparzyste kwarty były zresztą w tym spotkaniu domeną przyjezdnych, bo po pierwszym dziesięciu minutach Polonia prowadziła 21:11. Obok równego Artura Mikołajko (15 pkt i 10 zbiórek), udane zawody miał Marek Miszczuk (16 pkt i 5 zbiórek), a o swoich nieprzeciętnych umiejętnościach rzutowych przypomniał Hubert Mazur (17 pkt)
Nieważne jak daleko od domu, wyniki osiągane przez AZS Radex poza Szczecinem są zawsze takie same. Zespół Zbigniewa Majcherka poza macierzystą halą przegrywa wszystkie mecze, większość dużą różnicą punktową. Podobnie było również w derbach zachodniopomorskiego. Goście do końca drugiej kwarty grali poprawnie, tracąc do przerwy sześć punktów. Po zmianie stron Spójnia zdominowała jednak wydarzenia na boisku. Trzecią odsłonę miejscowi wygrali 21:6, dzięki czemu w ostatnich dziesięciu minutach spotkania mogli kontrolować. Graczom Tadeusza Aleksandrowicza udało się zatrzymać Łukasza Pacochę, który w 18 minut trafił tylko 1 z 6 rzutów z gry i zakończył zawody z dorobkiem dwóch punktów. Każdy zawodnik obwodowego trio Spójni (Ochońko, Parzych i Stępień) zdobył przynajmniej dziesięć punktów.
Sporo problemów drużynie MKS Dąbrowa Górnicza sprawili koszykarze lubelskiego Startu. Gospodarze w połowie pierwszej kwarty przegrywali już 9:24, ale przed końcem tej części meczu potrafili doprowadzić do remisu. Spora w tym zasługa Przemysława Łuszczewskiego, który dobrze odnajdywał się w polu trzech sekund. Popularny „Włodek” przy dobrej skuteczności (6/9 z gry i 9/9 za 1) z dorobkiem 22 punktów został najskuteczniejszym graczem meczu. Do tego miał 10 zbiórek, kończąc zawody z czwartym kolejnym double-double. Głównie, dzięki dobrej grze Łuszczewskiego oraz relatywnie niskiej liczbie strat gospodarze na początku czwartej kwarty przegrywali różnicą zaledwie czterech punktów (71:75). Wówczas sygnał do ataku dał jednak Łukasz Szczypka. Najpierw trafił trójkę, a następnie dorzucił kolejne dwa punkty. Do końca zawodów przewaga gości nie była już mniejsza jak sześć punktów. Najwięcej punktów dla MKS rzucił Michał Wołoszyn (19).
Serię ośmiu porażek z rzędu przerwali koszykarze Delikatesów Centrum PBS Bank MOSiR Krosno. Podkarpacka ekipa ograła na wyjeździe innego beniaminka Focus Mall Sudety Jelenia Góra, odnosząc pierwsze zwycięstwo pod kierunkiem Dusana Radovica. Serb prowadzi zespół od końca października, od tego czasu przegrywając w sumie sześć kolejnych spotkań. Ze słabo spisującymi się w roli gospodarza Sudetami goście wygrali głównie, dzięki mniejszej liczbie strat oraz lepszej skuteczności z dystansu. Zespół Ireneusza Taraszkiewicza z dystansu trafił tylko 2 z 15 prób. MOSiR Skutecznie potrafił wyłączyć z gry Łukasza Niesobskiego, który rozegrał jedno ze słabszych spotkań w sezonie, a parkiet musiał opuścić z powodu nadmiernej liczby przewinień. 21 punktów dla przyjezdnych rzucił Piotr Pluta.
Start Gdynia powstał dopiero w tym roku, nie rozegrał więc wielu oficjalnych spotkań w swojej historii, ale starcie ze Zniczem Basket może zapamiętać na lata. Gracze Pawła Turkiewicza wygrali bowiem aż 107:56, dominując przez całe zawody. Mazowiecka drużyna w całych zawodach popełniła w sumie 26 strat, dzięki czemu aż 22 punkty gospodarze zdobyli po kontrach sam na sam z koszem. Sześciu graczy skończyło zawody z dorobkiem przynajmniej dziesięciu punktów, najwięcej uzyskał Mateusz Kostrzewski (16).
POLOmarket Sportino Inowrocław - AZS WSGK POLFARMEX Kutno (niedziela, godzina 18:00)
Awansem