Ze względu na kontuzje trener Dusan Radović na drugi koniec Polski zabrał tylko ośmiu graczy. Wcześniej w takim samym składzie MOSiR zmierzył się w sobotę w Inowrocławiu z POLOmarket Sportino, przegrywając po dogrywce. Po tym spotkaniu zespół nie wrócił już na Podkarpacie, oczekując na mecz w Stargardzie Szczecińskim.
Zawody tylko na początku układały się po myśli beniaminka. Po kilku pierwszych akcjach MOSiR prowadził 8:0, ale od stanu 15:12 stracił jedenaście punktów z rzędu i do końca meczu nie zbliżył się na odległość jednego kosza. Goście najbliżej byli w 17. minucie, kiedy to po rzucie Kamila Kameckiego przegrywali tylko 33:34, lecz znów przypomnieli sobie obwodowi Spójni zdobywając dziesięć kolejnych punktów.
26 punktów i 6 zbiórek uzyskał Tomasz Stępień, który był najskuteczniejszym graczem spotkania. Kolejne dobre zawody rozegrał zaś Adam Parzych (16 pkt i 7 asyst). Pomimo wąskiego składu czterech koszykarzy MOSiR przebywało na boisku przynajmniej 35 minut (Partyka, Oczkowicz, Kamecki i Piotrkowski).