W spotkaniu z Hornets Gortat zagrał jednak bardzo solidnie od samego początku i nic nie wskazywało na to, że usztywniony palec w ręce, którą rzuca do kosza, znacząco mu przeszkadza. Polski środkowy stawiał twarde zasłony, dobrze walczył na deskach i po zespołowych zagraniach trafiał spod obręczy. W sumie zapisał na swym koncie 12 punktów i siedem zbiórek w niespełna 30 minut.
Phoenix wreszcie wyraźnie poprawiło defensywę zmuszając Hornets do rzutów z trudnych pozycji. Do tego Suns przyspieszyli w ataku, a grą dobrze kierował Steve Nash, który rozdał 12 asyst, lecz był nieskuteczny z gr. New Orleans zagrali jednak bez kontuzjowanego lidera Erica Gordona, który wygrał dla Hornets pierwszy mecz z Phoenix w tym sezonie.