24. kolejka I ligi: Bez niespodzianek, ale... (relacje)

W rozegranych w tej kolejce spotkaniach sensacyjnych rozstrzygnięć nie było, jednak w paru pojedynkach przebieg spotkań bywał naprawdę zaskakujący czego przykładem mogą być mecze w Lublinie, Białymstoku czy Łańcucie.
2008-02-17 15:00 Polonia 2011 Warszawa - Stal Stalowa Wola 90:72
Poloniści po raz kolejny udowodnili, że we własnej hali potrafią być naprawdę groźni. Tym razem przekonali się o tym goście ze Stalowej Woli. Gospodarze od samego początku kontrolowali przebieg spotkania i skutecznie odpierali ataki rywali. Na boisku zarówno w ataku, z bardzo dobrą skutecznością, jak i obronie brylował Przemysław Lewandowski zdobywca 24 punktów.
2008-02-16 17:00 Start AZS Lublin - BT Wózki Pruszków 82:86
Chyba mało kto spodziewał się takiego przebiegu w tym pojedynku. Od pierwszych minut inicjatywę objęli bowiem gospodarze i nic nie wskazywało na to, że to jednak goście wyjadą z kompletem punktów. Jeszcze na dziesięć minut przed końcem spotkania Start prowadził 21 punktami, jednak to co się wydarzyło później było prawdziwym zaskoczeniem. Trzy celne trójki Michał Wołoszyna sprawiły, że mimo 9 punktowego prowadzenia, widomo porażki pojawiło się w oczach gospodarzy, co wywołało ogromną panikę w ich grze. Masa błędów – straty, niecelne, nieprzygotowane rzuty, gra na siłę bez koncepcji to obraz gry Startu w ostatnich minutach spotkania. Pruszkowianie natomiast konsekwentnie wykorzystywali nadarzające się okazje i w efekcie doprowadzają do, w sumie szczęśliwego, cztero punktowego zwycięstwa.
2008-02-16 17:00 Siarka Tarnobrzeg - Tarnovia Tarnowo Podgórne 87:70
Pod przywództwem nowego szkoleniowca tarnobrzeżanie zagrali w końcu lepiej. Wprawdzie przeciwnik nie należał do trudnych jednak na pewno dobra i składna gra mogła się podobać kibicom i napawać ich optymizmem. Gospodarze bowiem od samego początku prowadzili i kontrolowali przebieg spotkania systematycznie powiększając przewagę. Koszykarze z Tarnowa Podgórnego nie byli w stanie przeciwstawić się konsekwentnie grającej Siarce. Tarnobrzeżanom pozostaje wiec zaczekać na trudniejszego rywala by przekonać się czy dobra gra to już efekty pracy nowego szkoleniowca czy być może tylko słabość rywala..
2008-02-16 17:00 Mispol Żubry Białystok - Wiecko Zastal Zielona Góra 75:62
Żubry, jak przystało na króla puszczy, nie boja się nikogo. Przez pierwsze minuty spotkania grali dobrze i skutecznie nie ustępując Wiceko-Zastalowi. Dopiero w drugiej odsłonie goście z Zielonej Góry odzyskali kontakt i rozpoczęli pogoń, głownie rzutami z dystansu, za uciekającym przeciwnikiem. Niestety nie wystarczyło czasu i do przerwy to nadal Żubry były górą. W trzeciej kwarcie zielonogórzanie kontynuowali odrabianie strat i z minuty na minutę poprawiali swój bilans. Jednak dopiero na końcówkę lider „rozpędził się” i pokazał jaki potencjał prezentuje ta drużyna. W ostatniej kwarcie dominacja Wiecko-Zastalu była więc bezdyskusyjna, o czym świadczy zresztą wynik 18:28 w tej ostatniej części gry.
2008-02-16 17:30 Sokół Łańcut - Resovia Milenium Rzeszów 94:70
Po raz kolejny rzeszowianie pokazali się z dobrej strony – a przynajmniej tak było na początku tego spotkania. Uzyskali prowadzenie i wszystko wskazywało na to, że to im przypadną w tym spotkaniu dwa punkty. Jednak w drugiej kwarcie sytuacja się odwróciła. Gospodarze przejęli inicjatywę, a nerwowość wkradła się w szeregi gości. Aż dwukrotnie bowiem sędziowie musieli schładzać nerwy gości przyznając przewinienia techniczne, za komentowanie ich decyzji. Po tych wydarzeniach rzeszowianie, mimo sporego dopingu dość licznej grupki kibiców, nie byli w stanie już zapanować nad emocjami i ponownie zagrać tak jak na początku. Gospodarze wykazali się natomiast dużo większą konsekwencją i odnieśli, wbrew temu co zapowiadało się na początku, wysokie i pewne zwycięstwo.
2008-02-16 18:00 Politechnika Poznańska - Prokom II Trefl Sopot 84:61
"Mecz sam się nie wygra" to chyba najtrafniejsze słowa jakie można powiedzieć o tym spotkaniu. Gospodarze bowiem chyba zbyt zlekceważyli rywali w efekcie czego do przerwy, ku zaskoczeniu wszystkich, przegrywali. Jakimi słowami szkoleniowiec poznaniaków motywował ich w szatni nie wiemy, jednak efekty były piorunujące. Kolejną kwartę wygrywają bowiem 20 punktami i już do końca spotkania grają w taki sposób, że zwycięstwo nie jest zagrożone, a i wynik końcowy nie budzi wątpliwości kto jest na jakiej pozycji w tabeli.
2008-02-16 18:00 Znicz Jarosław - Sportino Inowrocław 82:84
Losy tego pojedynku rozstrzygały się w trzeciej kwarcie. Początkowo gospodarze kontrolowali przebieg spotkania i systematycznie zwiększali swoją przewagę, jednak do czasu. Chwila odprężenia, nieuwagi miała miejsce w trzeciej kwarcie. Goście z Inowrocławia wykorzystali to bezlitośnie i szybko odrobili straty. Dzięki temu mieliśmy bardzo emocjonująca końcówkę, w której więcej opanowania, determinacji i szczęścia mieli goście, co dało im minimalne dwupunktowe zwycięstwo. Kto wie jednak jak potoczyłyby się losy tej nerwowej końcówki gdyby Marek Miszczuk nie musiał opuścić boiska za pięć przewinień.
2008-02-16 18:00 Big Star Tychy - MKKS Rybnik 82:72
Dzisiejszy pojedynek w Tychach w zasadzie można by stwierdzić, że miał przebieg zgodny z oczekiwaniami. Gospodarze jak zwykle postawili na duet podkoszowych zawodników Damiana Kuliga i Tomasza Bzdurę, a wspierał ich z obwodu Tomasz Ochońko. Jako, że wszyscy wymienieni zagrali „swoje” wynik od początku do samego końca kontrolowali gospodarze. Nie byli w stanie przeciwstawić się tej sile, naprawdę dziś dobrze grający, Paweł Zmarlak i Mirosław Frankowski, gdyż mieli zbyt małe wsparcie reszty kolegów. Tak więc miano najlepszej górnośląskiej drużyny w tym sezonie bezapelacyjnie przypada tyszanom.

udostępnij