WKS Śląsk Wrocław z Pucharem PZKosz!

Koszykarze WKS Śląsk Wrocław sięgnęli po Puchar Polskiego Związku Koszykówki! W wielkim finale podopieczni Rafała Kalwasińskiego pokonali BM Węgiel Stal Ostrów Wielkopolski. Losy spotkania rozstrzygnęły się w pierwszej kwarcie, w której wrocławianie wypracowali piętnastopunktową przewagę i utrzymali ją do samego końca.
news

Starcie dwóch przedstawicieli grupy B drugiej ligi obserwował komplet publiczności. Niesamowita atmosfera, nasilona poprzez efektowną prezentację obu zespołów, mocno udzieliła się koszykarzom, zwłaszcza BM Węgiel Stali. Ostrowianie na początku roku w rewanżowym meczu ligowym nie tylko pokonali na własnym parkiecie WKS Śląsk, ale też uzyskali lepszy bilans bezpośrednich spotkań, dzięki czemu przy równiej liczbie punktów mają szansę być wyżej w tabeli niż rywale.

Finałowe starcie rozpoczęli jednak źle. Po dwójkowych akcjach Artura Grygiela (9 punktów w 6 minut) i Adriana Mroczka-Truskowskiego wrocławianie błyskawicznie wypracowali wyraźną przewagę. Już po sześciu minutach Śląsk prowadził bowiem 18:3 i mógł kontrolować rozwój wypadków na boisku. - Rywale wyraźnie nas zaskoczyli. W styczniu zagrali zupełnie inaczej. Do tego mieli zbyt dużo swobody na obwodzie. Oni po prostu „zastrzelili” nas trójkami - kręcił głową z niedowierzaniem skrzydłowy gospodarzy, Wojciech Szawarski. W całym meczu Śląsk trafił 10 z 20 rzutów z dystansu.

BM Węgiel Stal grała ambitnie, próbowała odrabiać straty, ale gdy zbliżała się na sześć punktów ciężar odpowiedzialności na swoje barki brali doświadczeni zawodnicy lidera grupy B. Jednym z nich był Radosław Hyży. Były reprezentant Polski umiejętnie ustawiał się pod koszem, nie tylko punktując, ale też zbierając wiele piłek. Hyży zakończył zawody z dorobkiem 16 punktów i 8 zbiórek, miał 3 asysty i wymusił kilka faul. Bardzo dobrze rozumiał się przy tym z Mroczkiem-Truskowskim, który statystycznie okazał się najlepszym graczem tego meczu (22 pkt, 7 zbiórek i 6 asyst). - Każdy z nas dołożył cegiełkę do tego zwycięstwa. Aktywni byliśmy zwłaszcza na obwodzie. Nie pozwoliliśmy im też na wiele pod koszem - cieszył się Hyży.

Podkoszowy Śląska chwalił przy tym organizację całego turnieju Final Four, a także atmosferę panującą na hali. Puchar PZKosz z rąk prezesa Polskiego Związku Koszykówki Grzegorza Bachańskiego odebrał Adrian Mroczek-Truskowski i kilka chwil później rozpoczął wspólne świętowanie z zespołem. Tradycyjnie zwycięska drużyna na pamiątkę obcięła też siatkę pod obręczą jednego z koszy. - Poziom tego turnieju pokazał jaki potencjał drzemie w drużynach z drugiej ligi. Cieszę się, że wszystko udało nam się pod względem organizacyjnym dopiąć na ostatni guzik. Nie udało się wygrać, ale taki jest sport. Miejmy nadzieję, że w lidze będzie lepiej - podsumowała prezes BM Węgiel Stali, Izabela Kaczmarek.

Najlepszym graczem spotkania został wybrany Marcin Kowalski. Wśród pokonanych pamiątkową statuetkę otrzymał Marcin Kowalski.

Zwycięska drużyna otrzyma pamiątkowy puchar, tytuł Zdobywca Pucharu Polskiego Związku Koszykówki w sezonie 2011/2012, a także nagrodę finansową w wysokości 20.000 zł.

  • Puchar Polski Mężczyzn - PZKosz
  • 26.02.2012 16:00

WKS Śląsk Wrocław

83 : 70

BM Węgiel Stal Ostrów Wielkopolski

 

aw

udostępnij