Gortat rozpoczął sezon. Jak grali Polacy za granicą?

Po długim oczekiwaniu wróciły rozgrywki NBA i co za tym idzie na parkiet wrócił Marcin Gortat. Środkowy rozpoczął sezon bardzo udanie. Świetny występ w lidze francuskiej zaliczył Michał Ignerski. Pierwsze zwycięstwo w Eurocup odniósł Mateusz Ponitka i jego Telenet Ostenda.

­­­

W końcu rozpoczał się sezon dla Marcina Gortata. Nasz jedynak w NBA zaliczył już trzy występy. W pierwszym meczu sezonu Washington Wizards musieli uznać wyższość Miami Heat, przegrywając 95:107. Polak na parkiecie spędził 40 minut, notując 18 punktów i 7 zbiórek. Dużo lepiej było w spotkaniu przeciwko Orlando Magic. Nie dość, że zespół Goatata wygrał 105:98, to polski środkowy zapisał na swoim koncie 20 punktów i 12 zbiórek w 37 minut gry. Drugie zwycięstwo w sezonie Wizards odnieśli w spotkaniu z Milwaukee Bucks (108:97). Gortat w 38 minut rzucił 20 punktów i zebrał 9 piłek z tablicy. 

Dwa występy zaliczył w minionym tygodniu Maciej Lampe. W Eurolidze mogliśmy oglądać go w meczu z PGE Turowem Zgorzelec. Barcelona pokonała mistrzów Polski, a środkowy zanotował 8 punktów i 5 zbiórek w 14 minut gry. W lidze hiszpańskiej Lampe dostał mniej minut, bo zaledwie nieco ponad trzy. W tym czasie zdołał trafić dwa rzuty osobiste.

Nie był to najlepszy tydzień dla Adama Waczyńskiego. Zespół Polaka – Rio Natura Monbus Obradoiro – przegrał z Iberostar Tenerife 63:82, a skrzydłowy mimo 20-minutowego występu zapisał na swoim koncie jedynie 4 punkty i 1 asystę.

Ze spuszczoną głową schodził z parkietu także Thomas Kelati. Reprezentant Polski w 29 minut rzucił 7 punktów, zebrał 2 piłki i asystował kolegom 3 razy. Jego zespół, UCAM Murcia, przegrał z CAI Zaragoza 63:82.

To był dobry tydzień dla Mateusza Ponitki. Co prawda w Eurocup Polak indywidualnie zaliczył tylko 5 punktów i 3 zbiórki, ale jego Telenet Ostenda w końcu odniósł zwycięstwo.  W lidze belgijskiej dobrze było nie tylko pod względem drużynowym, ale i indywidualnym. Ponitka zanotował 17 punktów i 3 zbiórki, a jego drużyna pokonała Belfius Mons-Hainaut 72:59.

Ubiegły tydzień pokazał jak ważny dla wyników Le Mans jest Michał Ignerski. W spotkaniu z Cholet Basket Polak zanotował jedynie 6 punktów i 5 zbiórek i jego zespół przegrał 61:82. Znacznie lepiej było w meczu przeciwko Châlons-Reims. Ignerski był bohaterem meczu, zdobywając 21 punktów i zbierając 6 piłek. Zespół Polaka wygrał 83:74.

Do najlepszych minionego tygodnia nie zaliczy także Adam Łapeta. Polak w 22 minuty rzucił jedynie 4 punkty. Odkuł się nieco na tablicach, zbierając 8 piłek. Zespół Polaka - BC Dzūkija – wygrał z Prienai 61:56. 

 

 

udostępnij