Łotysze lepsi o jeden punkt

Z jedną wygraną zakończyła turniej w Hamburgu reprezentacja Polski. W ostatnim dniu musiała uznać wyższość Łotyszy, którzy wygrali 81:80.

news

Przygotowująca się do wrześniowego EuroBasketu reprezentacja Polski koszykarzy rozpoczęła mecz z Łotwą w nowym ustawieniu. Tym razem trener Mike Taylor postanowił sprawdzić rozwiązanie z dwoma rozgrywającymi. W pierwszej piątce wyszli: Marcin Gortat, Aaron Cel, Adam Waczyński oraz Łukasz Koszarek i A.J. Slaughter.

Polacy zaczęli od skutecznych akcji Marcina Gortata i Adama Waczyńskiego. Szybko prowadzili 15:9, a pierwszą kwartę zakończyli prowadzeniem 24:16. Gortat zdobył 13 z 24 punktów drużyny, a Waczyński dodał sześć „oczek” i miał trzy asysty.

W drugiej kwarcie drużyna Mike’a Taylora kontynuowała skuteczną i efektowną grę. Bardzo widowiskowym alley-oopem popisał się po podaniu Mateusza Ponitki Olek Czyż. Łotysze nie trafiali z dystansu (skuteczność 3/14 w rzutach za trzy punkty), ale bardzo dobrze grał Kaspars Berzins. W pierwszej połowie zdobył 17 punktów i Łotwa przegrywała z Polską 33:41 po 20 minutach gry.

Najskuteczniejszym Polakiem w pierwszej połowie był Gortat, który zdobył 15 punktów. Trafił sześć z ośmiu rzutów i miał trzy zbiórki. Dziewięć punktów dodał Waczyński, a sześć Czyż.

Po zmianie stron Łotysze nie przestawali rzucać z dystansu. Tym razem trafili jednak pięć z 13 takich rzutów i doprowadzili do remisu 56:56.

Na sześć minut przed końcem czwartej kwarty Łotysze trafili kolejną „trójkę” i prowadzili już 69:64. Wtedy jednak z dystansu celnym rzutem popisał się Łukasz Koszarek, a po świetnym wejściu na kosz Aarona Cela i odegraniu do Damiana Kuliga znów był remis 69:69.

Dwie „trójki” Waczyńskiego i punkty A.J. Slaughtera dały Polakom prowadzenie 74:69 na 3:40 przed końcem. Łotysze jednak się nie poddawali. Berzins trafił z dystansu i Biało-Czerwoni prowadzili 78:76.

Kulig wykorzystał jeden rzut wolny, a Łotysze odpowiedzieli dwoma. Podobnie w kolejnej akcji, kiedy jednego osobistego nie trafił Waczyński. Polacy prowadzili dwoma punktami, ale faulowany przy wejściu pod kosz Bertans trafił i jeszcze dorzucił punkt z osobistego.

Łotysze objęli prowadzenie 81:80 na 1,4 sekundy przed końcem spotkania. Piłkę nad obręcz dostał Slaughter, ale nie zamienił jej na punkty.

Był to ostatni mecz Biało-Czerwonych na turnieju w Hamburgu. W piątek Polacy wygrali z Turcją 83:73. Następnego dnia musieli uznać wyższość reprezentacji Niemiec 69:82, a w niedzielę Łotysze okazali się lepsi 80:81.

Teraz czeka naszą drużynę ostatni sprawdzian przed wrześniowym EuroBasketem. Będzie nim trzydniowy turniej w Bydgoszczy.

Mike Taylor po spotkaniu: Udało nam się zrealizować założenia przedmeczowe, ale żeby wygrać trzeba kończyć takie spotkania bez błędów. My popełniliśmy ich kilka w ostatniej minucie. Daliśmy szansę Łotyszom, a oni ją wykorzystali. Jeśli spojrzymy na całe 40 minut gry, to znajdziemy dużo pozytywów. Wnikliwie przeanalizujemy to spotkanie, aby wyeliminować błędy, które popełniliśmy. Musimy pamiętać, że Łotwa to bardzo dobry zespół. Mają utalentowanych i doświadczonych zawodników. Teraz czeka nas turniej w Bydgoszczy, który będzie ostatnim etapem przygotowań przed EuroBasketem. Bardzo się cieszę, że zagramy przed własną publicznością i że będziemy mogli zaprezentować się przed kibicami w Polsce.

Polska - Łotwa 80:81 (24:16, 17:17, 15:23, 24:25)

Polska: Gortat 23, Waczyński 19, Kulig 13, Slaughter 7, Ponitka 7, Czyż 6, Koszarek 3, Cel 2, Berisha 0, Zamojski 0.

Najwięcej dla Łotwy: Berzins 26, Freimanis 11, Janicenoks 11. 

Bydgoszcz Basket Cup (informacja o biletach):

piątek 28 sierpnia:
Liban - Belgia, godz. 17.30
Polska - Islandia, godz. 20.00 – transmisja w Polsacie Sport News

sobota 29 sierpnia:
Islandia - Liban, godz. 17.30
Polska - Belgia, godz. 20.00 – transmisja w Polsacie Sport News

niedziela 30 sierpnia:
Belgia - Islandia, godz. 15.30
Polska - Liban, godz. 18.00 – transmisja w Polsacie Sport News



 

udostępnij