Euroliga: Sensacyjna Wisła, porażka Asseco Prokomu

W tym tygodniu polskie zespoły ze zmiennym szczęściem rywalizowały w Eurolidze. Koszykarski Wisły Can-Pack Kraków sprawiły ogromną niespodziankę pokonując 74:62 w drugiej kolejce w Moskwie tamtejszy Spartak. Z kolei koszykarze Asseco Prokomu Gdynia na inaugurację ulegli 72:76 z Galatasaray MP Stambuł.
news

Środowy sukces krakowianek to ogromna sensacja - Spartak Moskwa to zdecydowanie najlepszy zespół żeńskiej Euroligi ostatnich pięciu lat. Rosjanki wygrywały te rozgrywki w latach 2007-2010, a w zeszłym roku doszły do finału. Co ciekawe zawodniczki Wisły po raz drugi zdobyły parkiet w Moskwie, ponieważ w 2006 roku pokonały już Spartak 78:65!

- Jestem nadal w szoku, mimo że widziałem całe spotkanie; dobrze graliśmy zespołowo, szczególnie w defensywie. Przewaga 23 punktów, jaką mieliśmy w pewnym momencie i końcowe zwycięstwo nad wicemistrzem Euroligi robi wrażenie, chociaż udało nam się to osiągnąć po raz drugi historii - powiedział Piotr Dunin-Suligostowski, wiceprezes i generalny menedżer Wisły Kraków.

Spartak Moskwa - Wisła Can-Pack Kraków 62:74

Spartak: Candance Dupree 12, Jelena Skerovic 12, Sonja Petrovic 10, Irina Osipowa 10, Becky Hammon 10, Nika Baric 4, Marina Kuzina 2, Jewgienia Bieliakowa 2, Jelena Milovanovic 0.

Wisła Can-Pack: Milka Bjelica 18, Erin Phillips 15, Nicole Powell 10, Petra Ujhelyi 10, Paulina Pawlak 8, Anke De Mondt 6, Ana Dabovic 5, Katarzyna Krężel 2, Joanna Czarnecka 0.

Zdecydowanie w gorszych nastrojach w środowy wieczór byli koszykarze Asseco Prokomu Gdynia, którzy rywalizację w Eurolidzę rozpoczęli od porażki 72:76 przed własną publicznością z tureckim Galatasaray. Podopieczni Tomasa Pacesasa pokazali jednak ogromną wolę walki, ponieważ jeszcze w trzeciej kwarcie gdynianie przegrywali już różnicą 20 punktów, by w 39. minucie doprowadzić do remisu po 71.

- Na pewno naszym zawodnikom należą się słowa uznania za wiarę i walkę do końca spotkania. Przegrywaliśmy bardzo wysoko, ale dzięki takiej postawie wróciliśmy do gry. W emocjonującej końcówce, przy remisie 71:71 udało nam się wybronić dwie akcje Galatasaray, jednak pozwoliliśmy zebrać rywalom dwie piłki i to właśnie przesądziło o naszej porażce - powiedział trener Pacesas.

Asseco Prokom Gdynia - Galatasaray Stambuł 72:76 (19:21, 18:11, 11:27, 24:17)

Asseco Prokom: Donatas Motiejunas 15, Adam Hrycaniuk 15, Oliver Lafayette 12, Alonzo Gee 10, Devin Brown 7, Jerel Blassingame 6, Adam Łapeta 4, Piotr Zamojski 2, Fiedor Dmitriew 1, Piotr Szczotka 0, Łukasz Seweryn 0.

Galatasaray: Jaka Laković 21, Preston Shumpert 12, Luksa Andrić 11, Jamon Alfred Lucas 7, Furkan Aldemir 7, Joshua Shipp 6, Tutku Acik 5, Darius Songaila 3, Ender Arslan 2, Cevher Ozer 2, Zaza Paczulia 0, Caner Topaloglu 0.

W drugiej kolejce euroligowych zmagań przed niezwykle ciężkim zadaniem stanęły koszykarski CCC Polkowice, które pojechały do Stambułu by zmierzyć się z miejscowym Fenerbahce, które jest jednym z faworytów Euroligi. Polski zespół trzymał się dość dzielnie i do przerwy przegrywały tylko 8 punktami. Druga połowa należała już jednak zdecydowanie do rywalek i CCC tym samym przegrało swój drugi mecz na europejskiej arenie.

Fenerbahce Stambuł - CCC Polkowice 86:66 (24:19, 22:19, 23:15, 17:13)

CCC: Zoll 17, Maltsi 14, Frazee 11, Walich 8, Perovanovic 6, Petronyte 4, Musina 4, Majewska 2, Gajda 0.

 

udostępnij