Grupa I: Mistrzynie realizują plan

Aktualne mistrzynie Polski, czyli zawodniczki VBW GTK Gdynia, z łatwością wygrały swój drugi mecz na turnieju w Krakowie. Tym razem podopieczne Andrzeja Curyla nie miały najmniejszych problemów z pokonaniem ekipy MLKS Rzeszów. Gdynianki już po kilku minutach spotkania prowadziły różnicą kilkunastu punktów i jasnym było, że rzeszowianki nie będą równorzędnym rywalem dla mistrzyń.

Zobacz statystyki meczu

Pierwsze punkty w meczu zdobyła zawodniczka MLKS-u Sandra Górecka i jej team prowadził 1:0. W tym właściwie momencie emocje w hali krakowskiej Korony się zakończyły. Znakomicie grały Małgorzata Misiuk i Magdalena Kaczmarska, a VBW GTK w 5 minucie meczu prowadziła już 15:3. Pierwszą kwartę gdynianki wygrały 24:5, Misiuk i Kaczmarska miały na swoim koncie odpowiednio 11 i 9 punktów, a jedynym pytaniem bez odpowiedzi pozostawały rozmiary, w jakich podopieczne Andrzeja Curyla wygrają swój drugi mecz na krakowskim turnieju.

W drugiej kwarcie obraz pojedynku się nie zmienił, na parkiecie dominowały gdynianki, wśród których prym wiódł wspomniany już wcześniej duet, a VBW GTK po pierwszej połowie meczu miało na swoim koncie już 50 punktów.

Po przerwie wydawało się, że faworytki nieco spuściły z tonu i skupią się już bardziej na kontroli wyniku i dowiezienie wygranej do końcowej syreny. Fakt ten wykorzystały rzeszowianki, którym udało się wygrać trzecią kwartę. W ostatniej jednak mistrzynie pokazały swoją klasę i znów przeszły do ofensywy. Wygrana w tej części meczu 27:12 sprawiła, że cały mecz zakończył się triumfem faworytek 88:46.

Double-double dla VBW GTK wywalczyła Małgorzata Misiuk (24 punkty i 10 zbiórek). 16 punktów dołożyła Karolina Formella, 15 oczek, 7 asyst i 6 przechwytów Magdalena Kaczmarska, a aktualne mistrzynie Polski są już praktycznie w turnieju finałowym. Tam do zespołu Andrzeja Curyla dołączą Olivia Tomiałowicz i Claudia Sosnowska, a to z pewnością pozwoli myśleć o obronie tytułu.

udostępnij