Początkowe minuty były bardzo chaotyczne i nerwowe. Szybciej swoje szeregi uspokoiły gospodynie, które po kilku minutach objęły prowadzenie kolejno 11:6 i 13:8. Później do głosu doszli goście. Cały czas pilnując wyniku i nie pozwalając miejscowym odjechać W efekcie czego kwarta otwarcia kończy się minimalną wygraną UKSu (24:23).
Druga odsłona wyglądała podobnie. Młode akademiczki starały się uzyskać wysokie prowadzenie. Częściowo ten plan udało się wykonać. Głównie za sprawą dobrej dyspozycji Julii Adamowicz i Darii Marciniak, które do przerwy zapisały w swoich statystykach kolejno 12 i 11 punktów. Swoje koleżanki wspierały jak tylko mogły Wioletta Wiśnieska i Kinga Woźniak po 8 punktów. W szeregach Bryzy dwoiły się i troiły Monika Naczk, która mogła liczyć na wsparcie Marleny Blicharz oraz Kamili Milcarz.
Po przerwie swoje warunki gry narzuciły dziewczyny z Kolbud raz za razem dziurawiąc poznański kosz. Najskuteczniej czyniły to wspominane wcześniej Monika Naczk (33) i Marlena Blicharz (26). Na efekty takiej postawy nie trzeba było długo czekać. W połowie ostatniej odsłony poznanianki prowadziły tylko 77:72. A na minutę przed końcem zaledwie 80:78. Losy tego pojedynku na korzyść gospodarzy rozstrzygnęła skuteczną podkoszową akcją Małgorzata Kossowska. Bryza zdołała jeszcze odpowiedzieć jednym celnym koszem, ale na odrobienie całych strat zabrakło po prostu czasu. Po końcowej syrenie radości nie było końca, bo dzięki temu w półfinale turnieju finałowego MP znajdują się dwa zespoły ze stolicy Wielkopolski. Do końcowego sukcesu w dramatycznych okolicznościach swoje koleżanki poprowadziło trio: Kinga Woźniak (28 punktów), Daria Marciniak (16 punktów), Julia Adamowicz (15 punktów).
