Grupa A: MKS Polkowice lepszy po dogrywce

Niesamowite widowisko pełne dramatycznych zwrotów akcji stworzyły zespoły MUKSu 21 Płock i MKS Polkowice. Po dogrywce zwyciężyły młode koszykarki z województwa dolnośląskiego. Swoją wygraną przypieczętowały jednak dopiero na 28 sekund przed końcem dogrywki. Bohaterkami w szeregach zwyciężczyń były bezwątpienia Anna Wypasek, Paula Światłowska i Marta Fryzowicz. Wspomniane trio zdobyło łącznie aż 70 punktów.

zobacz statystyki meczu

Początek tego starcia absolutnie nie zapowiadał dalszego emocjonującego przebiegu wydarzeń na boisku. Dość szybko bowiem rywalizację od wysokiego prowadzenia 8:2 rozpoczęły płocczanki. Podopieczne Arkadiusza Rusina po celnym rzucie z dystansu Światowskiej objęły trzy punktowe prowadzenie. Prowadzenie, którego jak się później okazjo nie oddały już do końca tej części meczu. Wygrywając ją ostatecznie różnicą sześciu punktów (16:22).

Ostatecznie do szatni z minimalnym jednopunktowym prowadzeniem schodziły zawodniczki MKSu. (34:33). Główna w tym zasługa dobrze dysponowanych tego dnia Anny Wypasek i Marty Fryzowicz.. Wspieranych przez Paulę Światowską  W szeregach ekipy z Mazowsza w pierwszej połowie wyróżniły się głównie Karolina Sikorska oraz Iweta Nowak.

Prowadzenie zmieniało się jak wkalejdoskopie. Regulaminowy czas gry nie przyniósł ostatecznego rozstrzygnięcia. Choć bliżej niego były koszykarki z Dolnego Śląska, które na 11 sekund przed końcową syreną prowadziły 75:73. Szkoleniowiec nominalnych gospodarzy tego starcia poprosił o czas. Podczas niego rozrysował decydującą o dogrywce akcję. Po powrocie na boisko jego podopiecznym dopisało dużo szczęścia i postawione przed nimi zadanie doprowadzenie do dogrywki powiodło się.

W dodatkowym czasie szybciej swoje zdenerwowanie opanowały pomarańczowe, które dzięki trójce Anety Wypasek objęły prowadzenie. Płocczanki jednak ani myślały rezygnować z walki. Po raz kolejny zredukowały straty (78:77). Na 28 sekund przed końcem dodatkowego czasu plac gry za pięć fauli w szeregach MUKSu puściła jedna z jego liderek Iweta Nowak. Dwa rzuty osobiste wykorzystała zaś Anna Wypasek i było 82:77 dla Polkowic. O przerwę na żądanie poprosił trener Ireneusz Jasiński. Jego dziewczęta stać było jeszcze na dwupunktową ripostę (82:79). O czas prosi trener Wojciech Spisacki. Zawodniczki realizują założenia szkoleniowca i ostatecznie po horrorze pełnym zwrotów akcji triumfują (82:79). Takiego emocjonującego i pełnego pasji widowiska z pewnością nie powstydziłyby się zawodowe rozgrywki Ford Germaz Ekstraklasy.

Ł.K.

udostępnij