Grupa I: Sensacja wisiała w powietrzu

Po pokazie gry w basket, jaki zademonstrowały gdynianki pierwszego dnia turnieju w Lublinie, tylko najwięksi optymiści związani z ekipą AZS UMCS wierzyli w nawiązanie walki z obrończyniami mistrzowskiego tytułu. Jak się jednak okazało, optymiści byli blisko realizacji swoich marzeń, do których zabrakło naprawdę niewiele, bo zaledwie jednego kosza.

zobacz statystyki meczu

Gospodynie nie miały zupełnie nic do stracenia w rywalizacji z VBW GTK Gdynia, dlatego do meczu podeszli bez żądnych kompleksów. Od początku znakomicie grała przede wszystkim Katarzyna Trzeciak, która szybko dwukrotnie trafiła zza linii 6,75, a gospodynie prowadziły dość sensacyjnie po pierwszej kwarcie różnicą 8 oczek.

Gdy po krótkiej przerwie wydawało się, że faworyzowany team z Trójmiasta zaczął nabierać rozpędu wydawało się, że tylko kwestią czasu jest objęcie prowadzenia i tzw. odjazd. Na to jednak nie pozwoliła fenomenalna tego dnia Trzeciak. Liderka AZS UMCS już po pierwszej połowie miała na swoim koncie 20 punktów, a jej zespół nadal pozostawał na prowadzeniu.

W ekipie gdyńskiej z każdą kolejną minutą drugiej połowy robiło się coraz bardziej nerwowo, bowiem aktualne mistrzynie Polski nie potrafiły znaleźć recepty na zatrzymanie Trzeciak oraz zniwelowanie strat. Wydawało się, że takim momentem może być trójka Pauliny Kuras, ale gospodynie nic nie robiły sobie z pogoni i spokojnie kontrolowały wynik.

Nadzieje w serca gdynianek wlała Monika Bogucka, która w ostatniej akcji trzeciej kwarty ustrzeliła trójkę. Jak się okazało akcja ta dodała skrzydeł faworytkom. Gdy ta sama zawodniczka powtórzyła swój wyczyn na 3 minuty przed końcową syreną na tablicy wyników pojawił się remis 54:54. Od tego momentu na parkiecie trwałą prawdziwa wojna o wygraną. Bohaterką faworytek okazała się Bogucka, która wytrzymała w samej końcówce próbę nerwów na linii rzutów wolnych i dała sukces swojej drużynie.

Gospodynie miały jeszcze swoje szanse, ale w decydującej akcji meczu Trzeciak została zablokowana i marzenia o sensacji zostały rozwiane. W całym meczu liderka zespołu z Lublina ustrzeliła aż 30 punktów i dodała do tego 11 zbiórek. Niestety w ostatniej akcji nie udało się jej zdobyć punktów, co kosztowało jej ekipę triumf.

udostępnij