Po kilku pierwszych akcjach na tablicy widniał remis 8-8 i wydawało się, że gdynianki powalczą w wyżej notowaną ekipą UMMC. Niestety zawodniczki z Jekaterynburgu wkrótce zanotowały serię punktową i w 16 minucie prowadziły aż 35:18. To ustaliło już losy meczu. Gospodynie w drugiej połowie tylko kontrolowały spotkanie i odniosły kolejne spokojnie zwycięstwo potwierdzając, że są jednymi z faworytek tegorocznej Euroligi.
UMMC Jekaterynburg - Lotos Gdynia 79:56 (22:14, 24:11, 17:21, 16:10)
Lotos: Henry 14, Anderson 12, Jalcova 10, Robert 10, Żurowska 4, Ajanovic 4, Knezevic 2, Ziętara, Kaczmarska 0, Plumbi 0.
Kibice zebrani w Koszycach byli świadkami istnego horroru. Bardzo dobra gra Nicole Powell i Erin Phillips sprawiły, że krakowianki zrewanżowały się drużynie Good Angels i z bilansem 6-2 objęły prowadzenie w swojej grupie. Po 30 minutach Wiślaczki dość spokojnie prowadziły 63:54, jednak czwarta kwarta należała do gospodyń, które systematycznie zmniejszały straty. Na szczęście dla Polek nie starczyło im już czasu na objęcie prowadzenia.
Good Angels Koszyce - Wisła Can Pack Kraków 69:72 (19:27, 19:14, 16:22, 15:9)
Wisła Can Pack: Nicole Powell 25, Erin Phillips 18, Anke DeMondt 12, Milka Bjelica 8, Petra Ujhelyi 4, Katarzyna Krężel 3, Paulina Pawlak 2, Ewelina Kobryn 0, Ana Dabovic 0.
Nikt nie spodziewał się, że koszykarki CCC Polkowice wygrają na wyjeździe z Perfumerias Avenida. Świetną formę zaprezentowała zwłaszcza Evina Maltsi, która przypomniała czemu wybrano ją MVP mistrzostw Europy w 2009 roku. W Salamance rzuciła 28 punktów, trafiając sześć z 10 prób! Warto zaznaczyć, że polkowiczanki były bardzo dobrze dysponowane w 3-punktowych rzutach, co przede wszystkim zadecydowało o ich zwycięstwie.
Perfumerias Avenida Salamanka - CCC Polkowice 78:85 (24:22, 11:26, 22:19, 21:18)
CCC: Maltsi 28, Perovanovic 15, Zoll 14, Gajda 9, Frazee 9, Majewska 8, Musina 2
