W meczu o brąz spotkały się dwa zespoły, które o krok były od gry w wielkim finale. Mimo wyraźnego niepocieszenia i rozczarowania, koszykarze Trefla jak i Rosy Sport walczyli od samego początku. Grający szybko sopocianie głównie za sprawą skutecznego Jakuba Schenka objęli po kilkudziesięciu sekundach prowadzenie, którego nie oddali już do ostatniej sekundy.
Radomianie, tak samo jak w półfinałowym spotkaniu, przez trzy kwarty byli wyraźnie gorszym zespołem, lecz w czwartej kwarcie rzucili się do odrabiania strat. Świetnie grał zwłaszcza Mikołaj Witliński, który zapisał na swym koncie 29 punktów i 16 zbiórek. Mimo wygranej 26:14 czwartej kwarty Rosa nie była już w stanie wygrać.
Finałowe starcie mistrzostw Polski do lat 18 stało od samego początku na wysokim poziomie, a oba zespoły zawzięcie walczyły po obu stronach parkietu. Lepiej zaczęli zawodnicy GTK Gdynia. Przewagę wzrostu i mobilności nad swoimi obrońcami wykorzystywał skutecznie Filip Struski, który szybko rzucił 8 punktów. Gdynianie nie potrafili jednak odskoczyć na więcej niż pięć oczek, a gdy trzeci faul złapał Struski, GTK stanęło w miejscu.
Za to Czarni prowadzeni przez Kacpra Borowskiego i Wojciecha Jakubiaka mozolnie odrabiali straty. Mimo że w 17. minucie GTK wyszło na najwyższe (9 punktów różnicy) prowadzenie w pierwszej połowie, to słupszczanie zamknęli drugą kwartę serią 7:0 i schodząc na przerwę przegrywali zaledwie 42:39.
Koszykarze Czarnych wreszcie zaczęli odważniej grać z kontry, a także byli skuteczni w grze jeden na jednego. Po drugiej stronie parkietu dobrą formą imponował z kolei Mateusz Migała. W 24. minucie było tylko 49:47. Końcówka tej części gry należała jednak do GTK. Podopieczni trenera Rafała Knapa wygrali bowiem ten fragment 13:4. Po 30. minutach gdynianie byli na 11-punktowym prowadzeniu.
Chwilę później trójmiejski zespół prowadził już 67:51. Zespół GTK dużo lepiej wyglądał w ataku pozycyjnym i starał się forsować tempo gry w każdej możliwej sytuacji. Taka wymiana ciosów była zdecydowanie na niekorzyść niecierpliwych i rozproszonych słupszczan. W 35. minucie gdynianie odskoczyli na 21-punktowe prowadzenie (74:53). Mimo woli walki walki wytrąceni ze swojego rytmu gry słupszczanie nie byli już w stanie odmienić losów tego spotkania. Trener Knap mógł więc wpuścić rezerwowych na niespełna trzy ostatnie sekundy i spokojnie świętować mistrzostwo.
WYRÓŻNIENIA INDYWIDUALNE
Najbardziej wartościowy zawodnik - Daniel Szymkiewicz (Trefl Sopot)
Najlepszy strzelec turnieju - Daniel Szymkiewicz (Trefl Sopot)
Najlepsza piątka turnieju: Jakub Derkowski (GTK Gdynia), Bartosz Wróbel (GTK Gdynia), Jakub Garbacz (Rosa Sport Radom), Kacper Borowski (STK Czarni Słupsk) oraz Filip Taisner (PBG Basket Junior Poznań)
