Dwa mecze awansem

Dwa mecze awansem
news

AZS WSGK POLFARMEX Kutno - Delikatesy Centrum PBS Bank MOSiR Krosno (sobota, godzina 18:00)

Krośnianie już dawno stracili szansę na bezpośrednie utrzymanie w lidze, które gwarantuje zajęcie miejsca od pierwszego do dziewiątego na koniec rundy zasadniczej. W tej sytuacji trener Dusan Radović stara się przygotować zespół pod kątem play-out. Przez moment w Krośnie liczono jeszcze na przewagę własnego parkietu w tej rywalizacji, ale na skutek kilku niewykorzystanych szans, w tym momencie ten cel wydaje się bardzo trudny do zrealizowania. Już w lutym, grając w optymalnym zestawieniu Delikatesy Centrum dwukrotnie prowadziły wysoko w pierwszej kwarcie i dwukrotnie przegrywały swoje mecze. Najpierw beniaminek punkty stracił w meczu ze Zniczem Basket. Kilka dni później ze zwycięstwa w Krośnie w podobnych okolicznościach cieszyli się zawodnicy Polskiego Cukru SIDEn. W starciu z walczącym o ósemkę AZS WSGK POLFARMEX przyjezdnym będzie niezwykle ciężko o komplet punktów. Na ich niekorzyść działa też słaby bilans wyjazdowych spotkań (1 wygrana w 11 meczach).

W pierwszym meczu - 69:62 dla AZS WSGK POLFARMEX

 

MKS Start Lublin - KS Spójnia Stargard Szczeciński (sobota, godzina 19:00)

Tylko jedna wygrana w sześciu tegorocznych meczach sprawiła, że Start został czwartym zespołem, który stracił szansę na znalezienie się w play-off. Lublinianie teoretycznie mogą być jeszcze w ósemce, ale wobec ostatnich wyników oraz perspektywy jeszcze pięciu wyjazdowych spotkań chyba sami w to nie wierzą. Starcie z mocną, zwłaszcza na obwodzie, Spójnią to dla podopiecznych Dominika Derwisza sprawa prestiżowa. Piata porażka z rzędu nie tylko skarze zespół na 11. miejsce na koniec rundy zasadniczej, ale też wywoła jeszcze gorszą atmosferę w klubie. A ta wobec czterech kolejnych porażek, w tym w Jeleniej Górze, nie może być najlepsza. Wiele zależeć będzie od postawy obwodowych. Jak do tej pory niskich graczy Spójni niewielu zespołom udało się zatrzymać, a to jest klucz do wygranej z drużyną Tadeusza Aleksandrowicza.

W pierwszym meczu - 71:66 dla Spójni

udostępnij