Trzeci mecz finału zakończył się dogrywką

Kamil Łączyński mógł przesądzić o zwycięstwie PBS Bank Efir Energy Krosno w trzecim meczu finału, ale w ostatniej akcji regulaminowego czasu gry przestrzelił rzut z półdystansu. W dogrywce lepsi okazali się wrocławianie, którzy znacznie lepiej wykonywali rzuty wolne. Kolejny mecz finału w najbliższą niedzielę.
news Zdjęcia | Norbert Bohdziul, http://www.wks-slask.pl

Zwycięstwo we Wrocławiu i to mimo znacznych osłabień kadrowych odbiło się szerokim echem na Podkarpaciu. Na kilka minut przed meczem trudno było znaleźć wolne miejsce na hali, a koszykarzy na trybunach dopingowali kibice obu klubów.

Dobrą informacją dla miejscowych był powrót do gry Kamila Łączyńskiego, który zmagał się z urazem stawu skokowego. Trener Dusan Radović przed wyjazdem do Wrocławia miał nadzieję, że chociaż w jednym meczu będzie mógł skorzystać z usług tego gracza, ale pierwszy rozgrywający krośnian ostatecznie obejrzał mecze z ławki rezerwowych.

Z nim na boisku PBS Bank Efir Energy grał inaczej. Gospodarze częściej niż we Wrocławiu próbowali przyśpieszać akcje, więcej było też zagrań dwójkowych pomiędzy niskimi a wysokimi graczami. Sam Łączyński mógł zostać bohaterem trzeciego meczu finałowego, kiedy to po faulu w ataku Radosława Hyżego otrzymał możliwość rozegrania ostatniej akcji regulaminowego czasu gry. Krośnianie mogli się nie spodziewać, że będą mieli szanse rozegrać spokojny, dwudziestoczterosekundowy atak, gdyż przed błędem Hyżego piłkę z boku po czasie wziętym przez trenera Tomasza Jankowskiego wyprowadzali gracze Śląska.

Pilnowany przez Tomasza Ochońkę Łączyński długo kozłował piłkę na środku boiska, po czym gdy zostało mniej niż sześć sekund do końca, rozpoczął zbliżanie się do kosza. Rozgrywający PBS Bank Efir Energy zdecydował się na indywidualną akcje, nie wykorzystując nawet możliwości postawienia zasłony przez któregoś z wyższych graczy. Ochońko do końca zdołał zachować czujność, na skutek czego Łaczyński oddał niełatwy rzut z szóstego metra. Przestrzelił i o wyniku musiała decydować dogrywka.

Gospodarze niemal przez cały mecz mieli duży problem z faulami. Już na początku ostatniej części spotkania z powodu przewinień parkiet opuścił Marcin Salamonik, a na swoją postawę w obronie musieli uważać kolejni gracze krośnian. Pomimo to gracze Radovicia do samego końca mieli szansę na zwycięstwo, którą zaprzepaścili przez słabo wykonywane rzuty wolne. W ostatnich pięciu minutach oba zespoły wykonywały po dziesięć rzutów wolnych. Miejscowi wykorzystali tylko trzy z nich, zaś koszykarze Śląska wykorzystali dziewięć ostatnich.

Przy wyniku 85:84 dla Śląska, dwie bliźniacze akcje wykonali Krzysztof Sulima z Marcinem Fliegerem. Po drugiej wrocławianie prowadzili 89:84, a do końca spotkania pozostało zaledwie czterdzieści sekund.

W niedzielę kolejny mecz finału. Początek zawodów o godzinie 18:00.

 

  • Pekao S.A. 1 Liga Mężczyzn
  • 11.05.2013 20:00

PBS BANK EFIR ENERGY MOSiR Krosno

85 : 93

WKS Śląsk Wrocław

Stan rywalizacji - 2:1. Czwarte spotkanie odbędzie się w niedzielę o godzinie 18. W finale pierwszej ligi gra się do trzech zwycięstw.

 

Na trzecim miejscu pierwszoligowe zmagania zakończyli koszykarze AZS WSGK POLFARMEX Kutno. Więcej o tym meczu można znaleźć TUTAJ


Adam Wall

udostępnij