Pierwsze minuty spotkania były wyrównane, ale Turcy dość szybko po trafieniach Merta Camciego i Eraya Akyuza wyszli na sześciopunktową przewagę. To jednak absolutnie nie załamało Biało-Czerwonych, którzy zabrali się za odrabianie strat. Dzięki trafieniom Grzegorza Kamińskiego Polakom udało się doprowadzić do wyrównania w końcówce kwarty. Druga część meczu była do pewnego momentu bardzo wyrównana, ale później przewagę zaczęli zdobywać goście. Po serii 6:0 i trafieniach Merta Konuka ich prowadzenie wzrosło do 10 punktów. Zespół trenera Daniela Puchalskiego prezentował ambitną walkę, ale po 20 minutach musiał uznać wyższość gości - 39:25.
W trzeciej kwarcie Polakom niestety nie udało się odrobić strat do rywali. Biało-Czerwoni przez 10 minut rywalizacji zdobyli zaledwie sześć punktów, co było świetną sytuacją dla gości, którzy zdecydowanie odskoczyli. W końcówce trafił jeszcze Sebastian Walda, ale Turcy prowadzili już 56:31. Ostatnia kwarta niewiele zmieniła - kadra starała się zmniejszać dystans rzucając trójki, ale przewaga gości była już zbyt duża.
W sobotę reprezentacja Polski o godz. 18.30 zagra z Niemcami.
- Rywale w drugiej i trzeciej kwarcie zabiegali nas szybkim atakiem. W pierwszej części meczu, gdy wracaliśmy do obrony, było bardzo dobrze. Jutro, aby odnieść zwycięstwo, musimy poprawić się w defensywie, przede wszystkim szybciej wracać. Musimy też grać bardziej zdecydowanie w grze jeden na jeden i poprawić naszą skuteczność - powiedział po spotkaniu Andrzej Pluta.
Turcja - Polska 73:49 (14:14, 25:11, 17:6, 17:18)
Polska: Pluta 10, Walda 10, Kamiński 10, Janczak 5, Strzępek 4, Rajewicz 3, Pelczar 3, Drozdowski 3, Walciszewski 1, Rojek 0, Gołek 0, Groth 0
