Skibniewski: Chcemy wygrać ten turniej

- Trener cały czas powtarza, że z każdym dniem mamy stawać się lepszymi graczami, lepszym zespołem i do tego dążymy - mówi reprezentant Polski Robert Skibniewski.
news Zdjęcia | fot. Andrzej Romański

Dominika Kuchta: Gratuluję zwycięstwa. Efektowne akcje i pewna wygrana - czy tego właśnie spodziewaliście się przed tym meczem?

Robert Skibniewski: Przed tym turniejem powiedzieliśmy sobie wprost - zarówno trener, jak i zawodnicy - że chcemy go wygrać. W poprzednich spotkaniach: w meczu z Czechami, czy na turnieju w Macedonii było jasne hasło, że nie patrzymy na tablicę wyników i nie gramy dla zwycięstwa, a tylko żeby ćwiczyć pewne elementy gry. Wszystko zostało przedstawione bardzo jaśnie i tego się trzymaliśmy. Myślę, że te poprzednie porażki pokazały, że warto było zaryzykować i doświadczyć czegoś takiego. Pokazaliśmy, że możemy grać urozmaiconą koszykówkę. Myślę, że mogło się to podobać. Reasumując, gramy dla zwycięstwa.

Obie połowy były równie udane. Jaka była reakcja i nastawienie w szatni po pierwszej połowie? Euforia i pewność siebie, czy wręcz przeciwnie - trener stawiał na twarde stąpanie po ziemi?

- Trener cały czas powtarza, że z każdym dniem mamy stawać się lepszymi graczami, lepszym zespołem i do tego dążymy. Dobre zespoły nie mogą sobie pozwolić na roztrwonienie przewagi. Musimy trzymać grę na wysokim poziomie.

Jesteśmy na trzydniowym turnieju, przed wami jeszcze dwa spotkania. Czy Pana zdaniem w  meczu z Portugalią podświadomie oszczędzaliście siły, czy graliście na maksimum możliwość?

- Graliśmy na maksa zdecydowanie, nie było żadnych kalkulacji, żyjemy chwilą obecną, każdym meczem, krok po kroczku. Teraz po meczu z Portugalią regenerujemy siły, spróbujemy dojść do optymalnej formy na spotkanie ze Szwecją i postaramy się powtórzyć ten wynik. Tak jak mówię, nie ma żadnych kalkulacji, trener już zupełnie inaczej prowadzi spotkania, tak że z każdym dniem zbliżamy się do tego najważniejszego meczu z Niemcami.

Jak wygląda Wasze nastawienie przed meczem ze Szwecją? Czy Pana zdaniem zarówno Szwecja, jak i Iran to mocniejsi przeciwnicy niż Portugalia?

- Myślę, że tak. Szwecja wygrała z Iranem, który jest obecnym mistrzem Azji. Mają oni w sztabie szkoleniowym bardzo dobrego trenera Becirovicia. Dlatego to nie jest przypadkowa drużyna. Myślę również, że dla kibiców to jest fajna rzecz rozegrać spotkanie z, nazwijmy to, egzotyczną drużyną. Ale my patrzymy na siebie. Tak jak powiedziałem - gramy, żeby wygrać i żeby zając pierwsze miejsce na tym turnieju.

udostępnij