ME U-18: Polacy powalczą o 5. miejsce

Mateusz Ponitka zapisał na swym koncie double-double w postaci 21 punktów i 10 zbiórek, a reprezentacja Polski pokonała 70:66 Francję i powalczy o 5. miejsce na mistrzostwach Europy do lat 18.
Polacy dzisiejszy pojedynek rozpoczęli nieco ospale. Ich opieszałość, zwłaszcza w powrocie do defensywy skrzętnie wykorzystywali imponujący szybkością Francuzi. Impuls do lepszej gry dali jednak rezerwowi na czele z 17-letnim Danielem Szymkiewiczem. Po jego trójce w 12 minucie nasz zespół wyszedł na prowadzenie 19:18. Początek drugiej kwarty należał już zdecydowanie do biało-czerwonych, którzy wzmocnili defensywę i wyprowadzali szybkie ataki. W niewiele ponad 4 minuty Polacy z Przemysławem Karnowskim i Mateuszem Ponitką na ławce zdobyli 15 punktów!

Podopieczni Jerzego Szambelana schodząc na przerwę mieli 5-punktową zaliczkę (36:31), jednak po zmianie stron wyszli rozkojarzeni i szybko roztrwonili całą przewagę. Polacy mieli ogromne problemy zwłaszcza z powrotem do defensywy, więc sztab szkoleniowy przytomnie zaordynował obronę strefową. Wśród rywali rozszalał się jednak Hugo Invernizzi, który trójką zapoczątkował serię 13:0. Po niej Francuzi wygrywali 50:42. Wówczas na boisko wrócił Ponitka, a dobry fragment zanotował Tomasz Gielo. To głównie dzięki nim Polacy przyspieszyli atak i - co ważniejsze - wzmocnili obronę. Na nasze szczęście Francuzi zadziwiali nieskutecznością, bo blisko przez 10 minut nie potrafili trafić do kosza. W tym czasie Ponitka popisał się niezwykle efektowną akcją 2+1, a Karnowski ogrywał swoich przeciwników pod koszami i biało-czerwoni po runie 13:0 po trzech kwartach objęli prowadzenie 55:50.

- Myślę, że ten wygrany przez nas fragment 13:0 był kluczowy dla losów tego meczu. Co prawda kwartę zacząłem na ławce, ale widząc, że kolegom niezbyt idzie, czekałem aż mogę wejść na parkiet i im pomóc - powiedział po meczu Ponitka, który zapisał na swym koncie double-double w postaci 21 punktów i 10 zbiórek.

Jeszcze na siedem minut przed końcem nasi zawodnicy po dobitce Karnowskiego mieli 10-punktową zaliczę, jednak w końcowych minutach w grę Polaków wdarł się chaos, co wykorzystali Francuzi, którzy zaczęli stopniowo odrabiać straty. Niebezpiecznie zrobiło się na 10 sekund przed ostatnim gwizdkiem - po trafieniu z dystansu Borisa Dallo było już tylko 69:66! W końcówce więcej zimnej krwi zachowali jednak Polacy, którzy ostatecznie wygrali 70:66 i w meczu o 5. miejsce zmierzą się z Litwą. Początek spotkania o 13:30 w hali Orbita.

Polska - Francja 70:66 (14:18; 22:13; 19:19; 15:16)

Polska: Mateusz Ponitka 21, Michał Michalak 13, Przemysław Karnowski 10, Tomasz Gielo 8, Daniel Szymkiewicz 8, Jakub Koelner 5, Piotr Niedźwiedzki 4, Filip Matczak 1, Grzegorz Grochowski 0, Kacper Borowski 0

udostępnij