ME U-18: Gramy do końca!

Choć reprezentacji Polski nie udało awansować się do strefy medalowej, biało-czerwonym została walka o miejsca 5-8. - Będziemy grać do końca - zapowiadają zgodnie nasi koszykarze.
Piątkowy wieczór nie był z pewnością udany dla naszej reprezentacji do lat 18. Polacy przegrali aż 70:52 z osłabionymi brakiem swojego najlepszego lidera Włochami w ćwierćfinale mistrzostw Europy i stracili szanse na medal na tej imprezie. - Ten mecz był okropny, nic nam nie wychodziło z tego co sobie założyliśmy. Zaskoczyli nas za to Włosi, bo choć grali bez Amedeo Della Valle, to strasznie się zmobilizowali i byli nie do zatrzymania - tłumaczył trener Piotr Bakun.

Już w sobotę (30.07) o 15:45 Polacy będą mieli szansę do zrehabilitowania się, bowiem w meczu o miejsca 5-8. zagrają z Francuzami. Będzie to z pewnością niezwykle trudny pojedynek, ponieważ nasi sobotni rywale preferują całkiem odmienny styl koszykówki niż Polacy. Francja charakteryzuje się przede wszystkim częstymi szybkimi atakami, wieloma zagraniami jeden na jeden, a podopieczni Phillippe Ory’ego imponują atletyzmem.

Szansą dla biało-czerwonych powinno być wytworzenie przewagi na obwodzie. Rywale grają bez klasycznego rozgrywającego i często mają problemy z organizacją gry. Tutaj pole do popisu zwłaszcza do Grzegorza Grochowskiego, który jest świetny w przechwytywaniu piłek i wyprowadzaniu z nich kontrataków. Podopieczni Jerzego Szambelana muszą jednak uważać na podkoszowych rywali, którzy w tym turnieju momentami byli nie do zatrzymania. Świetnie zbudowany Mouhammadou Jaiteh czy skoczny Livio Jean-Charles potrafią bombardować kosz przeciwnika efektownymi wsadami. Starcie z nimi będzie trudnym sprawdzianem dla Przemysława Karnowskiego, który będzie miał przewagę wzrostu, ale na pewno nie będzie tak szybki jak jego rywale. Jak polski sztab szkoleniowy rozwiąże ten problem? Przekonaj się w hali Orbita!

Warto zobaczyć kolejne dwa pojedynki po spotkaniu Polaków, czyli sobotnie półfinały. Włochy powalczą z Serbią, zaś Turcja postara się stawić czoła Hiszpanii. Oba mecze mają zdecydowanych faworytów (Serbia i Hiszpania), lecz możemy być pewni wielu emocji i walki do samego końca!

udostępnij