JKKS Górnik Wałbrzych - MKS Pruszków 70:88 23:25, 16:20, 14:24, 17:19
JKKS Górnik Wałbrzych na turniej do Poznania przyjechał głównie po naukę. Wałbrzyszanie do ćwierćfinałów dostali się bowiem, dzięki „dzikiej karcie” ze strefy dolnośląsko-lubuskiej. Braki Górnik w piątek obnażyli zwłaszcza koszykarze MKK Pyry Poznań, którzy pokonali rywali różnicą aż 55 punktów.
Mecz wałbrzyskiego zespołu z MKS-em Pruszków był bardziej wyrównany, ale od początku nieznaczną przewagę mieli podopieczni Bartłomieja Przelazły. Trzeci zespół ubiegłorocznych mistrzostw Polski w tej kategorii wiekowej po 20 minutach gry prowadził 45:39, a rywalom od początku wdał się we znaki Łukasz Bonarek. Reprezentant Polski do lat 18 podobnie jak dzień wcześniej był aktywny po obu stronach parkietu (21 pkt i 10 zbiórek w całym meczu), znajdując w sprawcie w Mikołaju Motelu. 17-letni rzucający rozegrał jedno z lepszych spotkań w swojej karierze zdobywając łącznie 22 punkty.
Głównie dzięki tym graczom pruszkowianie wygrali trzecia kwartę różnicą dziesięciu punktów (24:14), a w końcowym rozrachunku całe zawody. Górnikowi w odniesieniu zwycięstwa nie pomógł dobry mecz Pawła Maryniaka (20 punktów). Pomimo porażki wałbrzyszanie nadal mają szansę na awans do 1/2 finału, ale aby tego dokonać muszą w niedzielę wysoko pokonać SKM Zastal Zielona Góra i liczyć na porażkę MKS-u Pruszków z MKK Pyra PBG Poznań.
MKK Pyra PBG Poznań - SKM Zastal Zielona Góra 59:54 17:9, 16:17, 6:21, 20:7
SKM Zastal Zielona Góra przed dwoma laty wywalczył mistrzostwo Polski kadetów. Tamten sukces pamięta wielu zawodników z obecnego składu drużyny, dlatego podopieczni Bogusława Onufrowicza zaliczani są do głównych faworytów na awans do turnieju finałowego. W Poznaniu miejscowa MKK Pyra PBG odebrała jednak punkty rywalom. O sukcesie gospodarzy ćwierćfinałowego turnieju zadecydowała ostatnia kwarta, wygrana różnicą trzynastu punktów (20:7). Poznanianie grali w tym czasie mądrzej w obronie i konsekwentniej w ataku, umiejętnie wykorzystując słabszy dzień Filipa Matczaka.
Lider zielonogórskiego zespołu rozegrał jedno ze słabszych spotkań w tym roku. Zdobył co prawda 14 punktów, lecz przy słabej 36 procentowej skuteczności, a do tego popełnił aż 7 strat. Pyrę do wygranej poprowadził Szymon Milczyński, który oprócz 18 punktów miał 18 zbiórek, 4 przechwyty i 3 bloki.
Pomimo wygranej drużyna prowadzona przez Przemysława Szurka i Tomasza Eicherta nie jest pewna awansu do półfinału. Z dalszej rywalizacji może bowiem odpaść w przypadku porażki z MKS-em Pruszków i zwycięstwa SKM-u Zastal Zielona Góra z JKKS Górnik Wałbrzych.