Camp Marcina Gortata zakończony!

Siedem dni i siedem miast. Zaczynaliśmy w Łodzi, a zakończyliśmy w Gdańsku. W niedzielę 19 lipca odbył się ostatni trening Marcina Gortata z dziećmi, które brały udział w Marcin Gortat Camp. – Jestem zmęczony, ale zadowolony. W Polsce jestem o 11 lipca, a z rodzicami widziałem się w sumie może ze dwie godziny – tłumaczy środkowy reprezentacji Polski.
- Muszę trochę odpocząć, bo za chwilę rozpoczną się treningi z reprezentacją Polski do EuroBasketu. A moim celem na mistrzostwach Europy koszykarzy w Polsce jest medal. Tego chcę – mówi Gortat.
Na ostatni camp Marcina Gortata przybył Roman Ludwiczuk, prezes Polskiego Związku Koszykówki, którego bardzo ciepło przywitał koszykarz Orlando Magic. – Cieszę się, że prezes Ludwiczuk jest tutaj obecny. Wiem, że inne obowiązki nie pozwoliły mu być w pozostałych miastach. Ten człowiek robi bardzo dużo dobrego dla polskiej koszykówki i dlatego ja w ogóle nie obawiam się o organizację mistrzostw Europy – mówi mierzący 213 cm środkowy.
- Marcin bardzo angażuje się w te treningi i widać, że to sprawia mu przyjemność. Mnie cieszy fakt, że przy okazji możemy promować koszykówkę. PZKosz mocno włączył się do tej akcji, a Marcin chętnie przystał na nasze propozycje – tłumaczy szef polskiej federacji.
- Tegoroczny camp uważam za bardzo udany, chociaż nie ukrywam, że był bardzo męczący dla całej ekipy, która z nami jeździła. Siedem miast w siedem dni to jednak spory wysiłek. Ale czego nie robi się dla koszykówki i EuroBasketu – dodaje z uśmiechem Gortat.
Teraz Marcin Gortat weźmie udział w przygotowaniach z polską reprezentacją do mistrzostw Europy, która od 20 lipca będzie przygotowywała się do wrześniowego EuroBasketu w Polsce.

udostępnij