Jeklin: Poprawić status Polski w Europie

- Mój zakres obowiązków będzie ściśle związany ze sportową stroną kadry seniorskiej. Mam tu na myśli przede wszystkim planowanie wakacyjnych akcji związanych z kadrą jak i budowanie długofalowej strategii na kilka kolejnych lat, która pozwoliłaby osiągnąć dużo lepszy status Polski w koszykarskiej Europie - mówi Walter Jeklin, nowy generalny menedżer polskiej reprezentacji.
Rafał Juć: Dlaczego zdecydował się Pan na współpracę z Polskim Związkiem Koszykówki? Co sprawiło, że uznał Pan ofertę z PZKosz za ciekawą?

Walter Jeklin: Będąc zaangażowanym w tworzenie pewnych zarysów klubowych w tym kraju w których uczestniczę już od 5-6 lat, zauważyłem, że Polska ma ogromny potencjał, który w ciągu kilku lat pozwala stworzyć silną markę wszystkich reprezentacyjnych zespołów, które będą rozpoznawalne w całej Europie. Właśnie ten potencjał mnie zaciekawił. Czuję, że można go jeszcze rozbudować. To właśnie było główną przyczyną dla której zgodziłem się na pracę dla Polskiego Związku Koszykówki.

Jaki będzie zakres Pańskich obowiązków? Czym będzie się zajmował Pan jako generalny menedżer?

Mój zakres obowiązków będzie ściśle związany ze sportową stroną kadry seniorskiej. Mam tu na myśli przede wszystkim planowanie wakacyjnych akcji związanych z kadrą jak i budowanie długofalowej strategii na kilka kolejnych lat, która pozwoliłaby osiągnąć dużo lepszy status Polski w koszykarskiej Europie.

Ma Pan już spore doświadczenie w pracy z reprezentacjami narodowymi, ponieważ w ostatnich latach był Pan na podobnym stanowisku co w PZKosz w swoim kraju. Czy tamte doświadczenia będą dla Pana wyjątkowo pomocne?

Ciekawość i specyfika takiej pracy polega na tym, że człowiek uczy się pracując. Nie ma wiedzy książkowej czy też typowego uczenia na uczelni w budowaniu kadr i rzeczach związanych z tym. Dlatego każdego zdobyte doświadczenie w tej kwestii jest bezcenne. Jeżeli jeszcze się funkcjonuje na zasadach takich, że uczestniczyło się w grupie ludzi, która osiąga sukcesy, to te doświadczenia są tym bardziej cenne. Wówczas każdy szczegół jest tak dopracowany, by osiągnąć sukces. Właśnie dlatego doświadczenie zdobyte w ostatnich latach w kadrze Słowenii jest dla mnie definitywnie bezcenne patrząc na tą pracę, która dla mnie nadchodzi.

Jest Pan między innymi po spotkaniu z Marcinem Gortatem, którego odwiedził Pan w Stanach Zjednoczonych. Udało się Wam już coś konkretnego ustalić?

W kwietniu związek poprosił mnie bym spotkał się z Marcinem Gortatem w Stanach, lecz wówczas nie byłem umocowany prawnie przez związek do reprezentowania go. Dlatego skupiłem się przede wszystkim na zdobyciu cennych informacji. Pytałem Gortata głównie o jego doświadczenia z kadrą Polski. Odbyliśmy bardzo fajną i szczerą rozmową, która będzie podstawowym punktem wyjścia do podejmowania decyzji w przyszłości. Rozmawialiśmy też o nadchodzących mistrzostwach Europy. Marcin nie ukrywał, że jest wiele uwarunkowań, takich jak widmo lockout’u czy jego indywidualne przygotowania do sezonu NBA, które mogą przeszkodzić mu w grze w reprezentacji i które trzeba będzie wziąć pod uwagę. Sprawa Gortata w kadrze jest ciągle aktualna i będziemy na bieżąco z nim rozmawiać.

Kontaktował się Pan również z Łukaszem Koszarkiem, który w ostatnich latach był kluczowym graczem kadry. Czy zobaczymy go w biało-czerwonych barwach w najbliższe wakacje?

Nie spotkałem się jeszcze z Koszarkiem jako generalny menedżer kadry, lecz ja z Łukaszem mam świetny kontakt i kontaktuję się bez względu na pełnione przeze mnie funkcje. Na pewno Koszarek jest osobą, która ma pewne miejsce w polskiej koszykówce. Łukasz ma teraz zdecydowanie szersze doświadczenie i będzie cennym graczem dla kadry. Każdy sezon za granicą jest cennym doświadczeniem, nie zważając nawet na to ile spędza się minut na parkiecie. Łukasz w ostatnich dwóch latach odgrywa dosyć ważną rolę w swoim zespole we Włoszech i z pewnością jest graczem, który powinien być częścią tworzonego projektu przez Polski Związek Koszykówki.

Proszę powiedzieć na jakim etapie są rozmowy z kandydatami na stanowisko selekcjonera kadry Polski? Do mistrzostw Europy pozostało już niewiele czasu. Tak więc jakie cechy musi mieć nowy trener by gwarantował sukces?

Specyfika momentu w którym znaleźliśmy się jest taka, że wszystko dzieje się bardzo późno. Można powiedzieć wręcz, że za miesiąc wszystkie rzeczy związane z przygotowaniami do mistrzostw Europy powinny już funkcjonować, a w tej chwili nie ma podjętych żadnych decyzji. Tak więc priorytetem jest dla nas poszukiwanie trenera, który ma już doświadczenie w pracy z kadrami. Potrzebujemy trenera, który wie w jaki sposób się do tego zabrać, żeby ten brak czasu zamortyzować z najmniejszym bólem. Chcemy budować długofalową strategię i unikać sytuacji w której po każdej imprezie dochodzi do zmiany na stanowisku selekcjonera. Jednak w tej chwili ze względu na okoliczności, które zaistniały, czyli bardzo zbliżony czas mistrzostw Europy i brak czasu na przeprowadzenie rozmów z kandydatami w spokojny sposób, potrzebujemy podjęcia odważnej decyzji, która będzie dla kadry najlepsza. Uważam, że maksymalnie do końca maja nowy selekcjoner musi być już ogłoszony. Musi być to trener, któremu praca z kadrami narodowymi nie jest obca. Proszę mi wierzyć, że prowadzenie klubu i narodowej reprezentacji różni się pod wieloma względami. Właśnie dlatego chcemy by kadrę Polską poprowadził już szkoleniowiec doświadczony.

udostępnij