To jak dobrze gra się AZS we własnej hali najlepiej pokazuje stosunek zwycięstw do porażek. Od początku sezonu, jeszcze pod wodza Zbigniewa Majcherka, szczecinianie wygrali pięć kolejnych spotkań. Teraz na rozpoczęcie nowego roku wygrali kolejne. W starciu z MKS Dąbrowa Górnicza gospodarze od początku byli stroną dominującą. W pierwszej połowie udało im się wypracować ponad dziesięciopunktową przewagę, którą utrzymali do końca. MKS w końcówce dwukrotnie zbliżył się na trzy punkty, lecz rywale nie pozwolili na więcej. Spora w tym zasługa Łukasza Pacochy. 30-letni obrońca pojawił się na boisku jako rezerwowy, przebywał na nim jednak łącznie prawie 32 minuty. W tym czasie uzyskał 26 punktów (m.in. 12/12 za 1) oraz miał 5 asyst. Grą dobrze kierował Michał Dudek, który miał 9 asyst, ale też trafił tylko 2 z 11 rzutów z gry. O sukcesie AZS w dużej mierze zadecydowała skuteczność za 1 punkt. Gospodarze z linii rzutów wolnych trafili 17 z 19 rzutów, MKS miał 57-procentową skuteczność (19/33). 16 punktów dla przyjezdnych uzyskał Grzegorz Grochowski.
Adam Wall