Lampe poprowadził Polskę do wygranej w SPL

Maciej Lampe poprowadził Polskę do pierwszego zwycięstwa w Summer Pro League w Long Beach. Polacy pokonali drużynę L. Smith & Associates 78:62, a Lampe zakończył spotkanie z dorobkiem 18 punktów, 13 zbiórek i 3 asyst.
Tym razem Polska od samego początku osiągnęła przewagę i już po pierwszej połowie prowadziła 39:27. W trzeciej kwarcie, prowadzeni przez Jamaala Thomasa (grał w sezonie 2004/05 w AZS), koszykarze L. Smith & Associates odrobili część straty i przegrywali jedynie sześcioma punktami. Jednak ostatnia kwarta znów należała do naszych reprezentantów, którzy znów zagrali bardzo skutecznie pod koszem.
Cieszy forma Macieja Lampe, który utrzymuje poziom gry do jakiego przyzwyczaił kibiców w lidze rosyjskiej. Bardzo dobrze radzi sobie też Michał Ignerski, który zanotował dziś 17 punktów i 9 zbiórek. 10 punktów dorzucił Andrzej Pluta, ale rzucający Anwilu zagrał na słabej skuteczności z gry (3/12).
Wśród rywali najwięcej punktów zdobył Thomas - 18. W drużynie znajduje się też dwóch bardzo dobrze znanych kibiców zawodników z przeszłością w NBA. Charles "Bo" Outlaw (ostatnio Orlando Magic) zaliczył 14 punktów i 7 zbiórek, a była gwiazda NBA – Penny Hardaway nie pojawił się na boisku.
Oto jak spotkanie relacjonuje dyrektor naszej kadry Arkadiusz Lewandowski:
Polacy, pomni doświadczeń z pierwszego meczu, od początku postawili rywalom twarde warunki. Dobrą partię od pierwszego gwizdka rozgrywał M. Ignerski (17pkt., 9zb., 3 as. w 28 min. gry).
Pozostali gracze także grali bardzo mądrze i konsekwentnie. To dało przewagę po pierwszych dwóch kwartach. Nasi zawodnicy grali bez porównania bardziej poukładaną koszykówkę niż amerykanie - wśród przeciwników w rolę reżysera gry zaangażował się doświadczony gracz NBA Charles "Bo" Outlaw. Jednak jego uwagi na nic się zdały przy świetnej grze zwłaszcza wysokich zawodników reprezentacji Polski (M. Lampe 18pkt., 13zb.w 28 min. gry, Sz. Szewczyk (6pkt., 9 zb., 2 bl. w 16 min. gry).
Słabsza w wykonaniu Polaków była trzecia kwarta (przegrana 17:23) i początek czwartej kwarty (wówczas L.S&A doprowadzili do remisu 58:58). Ostatnie minuty meczu to jednak koncert gry naszych zawodników, którzy pozwolili rywalom zdobyć jedynie 4pkt., sami zaś rzucili ich aż 20!
W tym meczu, w przeciwieństwie do poprzedniego, sędziowie nie pozwalali amerykanom na atletyczną, agresywną grę, konsekwentnie i rozsądnie gwiżdżąc przewinienia (Polacy 15, L.S&A 18) - przypomnijmy, że dzień wcześniej rywale rzucali aż 56 rzutów osobistych. Nie do uniknięcia były jedynie straty powodowane różnicą przepisów FIBA i NBA.

L. Smith & Associates – Polska 62:78 (16:19, 11:20, 23:17, 12:22)
L.Smith:
Thomas 18, Abdul-Ahad 15, Outlaw 14, Gale 6, Works 6, Ellis 2, Ofoegbu 1.
Polska: Lampe 18, Ignerski 17, Pluta 10, Wójcik 8, Szewczyk 6, Dylewicz 5, Skibniewski 4,Kitzinger 3, Koszarek 3, Hyży 2, Roszyk 2.

udostępnij