Zapowiedź 18. kolejki: Odmienieni preferują wyjazdy

Sześć drużyn, które będą gospodarzami w najbliższej serii spotkań, nie zdecydowało się na transfery do klubu. Ich rywale zmian często dokonywali jeszcze na kilka godzin przed meczem. Najciekawiej zapowiadają się zawody w Dąbrowie Górniczej, gdzie MKS podejmie mocny AZS WSGK POLFARMEX. Siłę lidera, czyli NETO Sokoła sprawdzi osłabiona Rosa. O miano najdłużej niepokonanego na własnym boisku zespołu w Pruszkowie powalczą Znicz Basket i AZS Radex.
news

Start Gdynia - Delikatesy Centrum PBS Bank MOSiR Krosno (piątek, godzina 19:00)
Dzień przed wyznaczonym terminem kolejki zagrają koszykarze Startu i Delikatesów Centrum. Gdynianie do tej pory nie pozyskali żadnego zawodnika, choć o ewentualnych wzmocnieniach na obwodzie mówiło się sporo. Myślący już tylko o utrzymaniu MOSiR niemal całkowicie przebudował swoją kadrę. Do klubu przyszło aż sześciu nowych zawodników, a wielu z nich może stać się liderami tego zespołu. Niewątpliwym wzmocnieniem będzie zwłaszcza Marcin Salamonik, który w przeszłości w Krośnie zanotował  jeden ze swoich najlepszych sezonów w karierze. Podkarpacka ekipa w Trójmieście pewnie nie wyga, ale doświadczenia wyniesione z tego spotkania powinny zaprocentować w przyszłości. Dodatkowo gospodarze bardzo chcą się zrewanżować za niespodziewaną porażkę w pierwszej rundzie. Grzegorz Mordzak znów pokaże klasę?

W pierwszym spotkaniu: 78:74 dla MOSiR


MKS Dąbrowa Górnicza - AZS WSGK POLFARMEX Kutno (sobota, godzina 17:00)
MKS tydzień temu rozegrał jedno ze słabszych spotkań w sezonie i z tego powodu przegrał w Szczecinie. Podopieczni Wojciecha Wieczorka pretensje mogą mieć tylko do siebie, bo pudłowali na potęgę z wydawałoby się dobrych pozycji rzutowych. Kilka dni później dąbrowianie znów przegrali, tym razem w rozgrywkach o Puchar Polskiego Związku Koszykówki nie sprostali na wyjeździe liderowi grupy B drugiej ligi drużynie WKS Śląsk Wrocław. O kryzysie na razie nie może być mowy, bo każde z tych spotkań MKS miał szansę wygrać, ale punktów straconych w Szczecinie na pewno szkoda. Akademicy ligowy rok rozpoczęli znacznie lepiej, rewanżując się Startowi Lublin za porażkę w pierwszej rundzie. Z Pucharu PZKosz drużynę Jarosława Krysiewicza wyeliminowało zaś SKK Siedlce. Działacze beniaminka zimowe okienko transferowe również wykorzystali bardzo aktywnie, sprowadzając do zespołu dwóch wartościowych graczy. Mowa o Wojciechu Glabasie i Dariuszu Kalinowski. Obaj z powodzeniem mogą grać w pierwszej piątce, a przyjście do drużyny młodszego z braci Kalinowskich na pewno zwiększy konkurencję na obwodzie. Czy to wyjdzie drużynie na dobre, przekonamy się w późniejszym czasie. Michał Wołoszyn kontra Michał Marciniak to będzie się oglądać.

W pierwszym spotkaniu: 66:65 dla AZS


KS Spójnia Stargard Szczeciński - Focus Mall Sudety Jelenia Góra (sobota, godzina 17:00)
Przegranym nieznacznie meczem w Radomiu stargardzka Spójnia pokazała, że w rozgrywkach może odegrać jeszcze istotną rolę. Zespół Tadeusza Aleksandrowicza długo nie przegrał meczu w sezonie, ale gdy w końcu stracił ligowe punkty, to mocnym rywalom zaczął ustępować zbyt łatwo. Focus Mall Sudety do potęg pierwszej ligi na pewno się nie zaliczają. Ireneusza Taraszkiewicz przez całą pierwszą rundę podkreślał, że sukcesem jego zespołu jest każde ligowe zwycięstwo. Teraz po dokonanych wzmocnieniach (Balcerzak, Józefowicz, Prostak i Sterenga) kadra drużyny jest na pewno bardziej doświadczona. Szkoleniowiec ma też znacznie większe pole manewru na poszczególnych pozycjach. Jeśli dodać do tego Łukasza Niesobskiego, który rozgrywa najlepszy sezon w karierze, oraz grupę solidnych młodych graczy wyniki zespołu mogą ulec poprawie. Mimo wszystko zdecydowanym faworytem meczu jest Spójnia. Ponownie o zwycięstwie gospodarzy powinni przesądzić gracze obwodowi. Ciekawe, jak zaprezentuje się pozyskany ostatnio przez Sudety Tomasz Prostak, który po raz drugi w swojej karierze nie grał przez pół sezonu? Ta przerwa na pewno odbije się na jego dyspozycji.

W pierwszym spotkaniu:71:54 dla Spójni


NETO PTG Sokół Łańcut - Rosa Radom (sobota, godzina 17:30)
Z dużej chmury mały deszcz - tak można podsumować dotychczasowe transfery w Rosie Radom. Trener Mariusz Karol bardzo chciał mieć w swoim zespole młodzieżowych reprezentantów Polski jednego z klubów ekstraklasy. Gdy to się nie udało radomianie szukali wzmocnień w innych klubach PLK bądź pierwszej ligi. Do chwili obecnej bezskutecznie. Na dodatek Rosa ma poważne problemy kadrowe w polu trzech sekund oprócz Tomasza Pisarczyka do Łańcuta nie pojedzie Paweł Wiekiera, który został przesunięty do drugiego zespołu. Listę kontuzjowanych uzupełnia zaś Emil Podkowiński. W ich miejsce w składzie na sobotni mecz znaleźli się zawodnicy balansujący na pograniczu pierwszego i drugiego zespołu. Opiekun gospodarzy Dariusz Kaszowski również nie będzie mógł skorzystać ze wszystkich koszykarzy. Na pewno nie zagra Bartosz Dubiel, a niepewny wydaje się występ Macieja Klimy. Pierwszy mecz obu drużyn NETO Sokół przegrał po rzucie swojego byłego rozgrywającego Rafała Glapińskiego. Wychowanka Górnika Wałbrzych nie ma już w Radomiu, dlatego półżartem, półserio szanse gospodarzy na zwycięstwo wzrosły.

W pierwszym spotkaniu: 68:66 dla Rosy


MKS Znicz Basket Pruszków - AZS Radex Szczecin (sobota, godzina 18:00)
O miano najdłużej niepokonanego na własnym boisku zespołu powalczą koszykarze Znicza Basket i AZS Radex. Obie drużyny nie przegrały żadnego z sześciu spotkań w roli gospodarza. Akademicy w tabeli są wyżej, bo rozegrali o jedno spotkanie więcej niż rywale. Pod wodza nowego szkoleniowca Wojciecha Zeidlera AZS osiąga lepsze wyniki niż za jego poprzednika Zbigniewa Majcherka, dzięki czemu odżyły nadzieje na ósemkę. Młody szkoleniowiec zmienił sporo, zaczynając od pierwszej piątki. Z rolą rezerwowego musi sobie radzić nawet Łukasz Pacocha, który często gra teraz jako rzucający obrońca. Wcześniej bywało z tym różnie. Szczecinianie do tej pory wygrali tylko jedno z dziesięciu spotkań wyjazdowych, ale w starciu ze Zniczem Basket uparują swojej szansy na sukces. Porażka dla Akademików może oznaczać nawet pożegnanie się z play-off, dlatego stawka spotkania jest wysoka.

W pierwszym spotkaniu: 86:78 dla AZS


POLOmarket Sportino Inowrocław - Siedlecki Klub Koszykówki Siedlce (sobota, godzina 18:00)
POLOmarket Sportino przed tygodniem wygrało pierwszy wyjazdowy mecz w sezonie, dzięki temu zespół Aleksandra Krutikowa oderwał się od dwóch najsłabszych ekip w pierwszej lidze. Szanse na kolejny awans w tabeli są jednak niewielkie. Z tego powodu w Inowrocławiu przygotowują się już do play-out i właśnie z tą myślą klub dokonuje roszad w składzie. Na razie oprócz doświadczonego Dariusza Cywińskiego do drużyny dołączył Maciej Ustarbowski, o którego problemach zdrowotnych mówi się sporo. Z kolegami cały czas trenuje jeszcze Francis Jonathan Han, ale do tej pory nie uzyskał wszystkich wymaganych dokumentów na grę w Polsce. Wiele wskazuje na to, że na polskich parkietach zobaczymy go jednak już w najbliższej kolejce. Dysponujące szeroką kadrą SKK w nowym roku może odegrać ważną rolę w rozgrywkach, co pokazało choćby ostatnie spotkanie o Puchar Polskiego Związku Koszykówki. Siedlczanie wygrali w nim na wyjeździe z mocnym AZS WSGK POLFARMEX. Teraz może sprawić im problemy jedynie Grzegorz Kukiełka. Właśnie jego strzelecki pojedynek z Kamilem Sulimą powinien być ozdobą tej konfrontacji.

W pierwszym spotkaniu: 72:64 dla SKK


MKS Start Lublin - MKS Budimpex Polonia Przemyśl (niedziela, godzina 19:15)
Włodarze Budimpex Polonii postawili przed sezonem na graczy doświadczonych i po przejściach. Na razie okazał się to strzał w przysłowiową dziesiątkę. Drużyna, której celem jest utrzymanie w lidze, gra poprawnie i ma spore szanse na awans do play-off. Zimą zespół Macieja Milana dodatkowo wzmocnili Łukasz Bąk i Grzegorz Płocica, znacznie rozbudowując kadrę zespołu. Takiego komfortu pracy nie ma Dominik Derwisz. Ostatnio w dobrej dyspozycji są gracze obwodowi (Aleksandrowicz, Michalski i Szymański), ale spora luka wytworzyła się pod koszem. Na pewno zabraknie kontuzjowanego Pawła Kowalskiego. Jest za to szansa, że po poważnym urazie kostki do gry będzie już zdolny Przemysław Łuszczewski. Popularny „Włodek” wspólnie z Rafałem Królem na pewno wprowadzi sporo zamieszania w polu trzech sekund, co znacznie zwiększa szanse gospodarzy na korzystny wynik. Start do miejsca gwarantującego grę w play-off traci obecnie dwa punkty. Każda kolejna porażka tylko powiększy tę stratę, a tym samym zmniejszy szanse zespołu na bezpośrednie utrzymanie w lidze. To będzie ważny mecz dla końcowego układu tabeli.

W pierwszym spotkaniu: 77:65 dla Polonii


Pauzuje: Polski Cukier SIDEn Toruń

 

Adam Wall

udostępnij