Andrzej Włodarz: Moje podopieczne zdały egzamin!

Korona Kraków była gospodarzem jednego z czterech półfinałowych turniejów Mistrzostw Polski Kobiet U20. Gospodynie w pełni wykorzystały atut własnego parkietu i w trzy dni odniosły trzy wygrane. To przełożyło się na pierwsze miejsce podopiecznych Andrzeja Włodarza i pewny awans do turnieju finałowego w tej kategorii wiekowej.

O sile krakowskiego zespołu pod Wawelem przekonały się kolejno drużyny MLKS Rzeszów, RMKS Rybnik i VBW GTK Gdynia. Turniej był już niejako rozstrzygnięty po dwóch dniach, gdyż po dwie wygrane na swoim koncie miały gospodynie z Krakowa oraz obrończynie mistrzowskiego tytułu z Gdyni. W ostatnim dni turnieju doszło zatem do konfrontacji niepokonanych, a mecz pomiędzy Koroną a VBW GTK stał na bardzo wysokim poziomie.

- Spotkanie stało na bardzo wysokim poziomie. Szybka i skuteczna gra obu zespołów. Nie jest to tylko moja opinia, ale opinia ludzi ze światka koszykarskiego. Był prezes Krakowskiego Związku Koszykówki, byli zawodnicy. Wszyscy byli pod wrażeniem poziomu tego spotkania. Nie tylko my, jako zwycięzcy zagraliśmy bardzo dobrze, ale i rywal zagrał bardzo dobry mecz. Wygrana w takim stylu nad taką drużyną bardzo nas cieszy - komentował spotkanie Andrzej Włodarz, szkoleniowiec Korony.

Losy decydującego meczu rozstrzygnęły się dopiero w ostatnich pięciu minutach, kiedy to Korona zyskała kilkupunktową przewagę, którą dowiozła do końcowej syreny. Opiekun krakowianek zdaje sobie doskonale sprawę, że ekipa z Gdyni nie grała w optymalnym zestawieniu, ale pomimo tego sukces uważa za duży, bo VBW GTK nawet bez ekstraklasowych zawodniczek jest mocnym zespołem.

- Wiadomo, że VBW GTK zagrało u nas bez swoich podstawowych zawodniczek, które grają w ekstraklasie. Mam tu na myśli Olivię Tomiałowicz czy Claudię Sosnowską, które są liderkami tego zespołu. Nie umniejsza to jednak wartości wygranej nad gdyńskim zespołem, w którym gra przecież dużo zawodniczek z SMS-u i zespół ten nawet bez dwóch swoich liderek, jest przecież bardzo solidny i mocny  - ocenia Włodarz.

Szkoleniowiec Korony jasno daje też do zrozumienia, że zarówno on, jak i jego podopieczne, nie zamierzają osiąść na laurach po półfinałowym turnieju. - Cały czas jesteśmy zmobilizowani. Ten sukces tylko nas wzmocnił. Cieszy komplet zwycięstw, dzięki któreu awansowaliśmy do turnieju finałowego. Tam jedziemy walczyć o najwyższe lokaty - mówi trener Korony. - Podchodzimy do wszystkiego bardzo serio. Teraz musimy się dobrze przygotować do turnieju finałowego. W finale każdy rywal będzie trudny do pokonania, my jednak zrobimy wszystko, żeby zagrać na odpowiednim poziomie i żeby być usatysfakcjonowanym z naszego wyniku.

Wygrana w półfinale z pewnością wzmocni psychicznie zawodniczki z Krakowa i podbuduje je. Zadowolenia z gry swoich podopiecznych nie krył szkoleniowiec krakowianek, który nie chciał indywidualnie wyróżniać swoich podopiecznych, gdyż według niego cały zespół i każda koszykarka zasługują na pochwałę. - Moje podopieczne zdały egzamin. W pierwszych dwóch meczach, wygranych bardzo wysoko, siły rozkładały się na poszczególne zawodniczki. W ostatnim meczu z Gdynią jestem zadowolony z każdej swojej podopiecznej, która pojawiła się na parkiecie. Jedne zawodniczki lepiej grały w ataku, drugie w obronie. Tworzyły kolektyw, a to dało sukces w postaci wygranej - zakończył Włodarz.

udostępnij