Początek spotkania był wyrównany z lekką dominacją krakowian. W pierwszej części gry prym wiedli bracia Czepczyk oraz Wojciech Fraś. Dzięki tej trójce zawodników udało się po pierwszych dziesięciu minutach wypracować sześciopunktową przewagę. Po krótkiej przerwie nastąpiło mocne uderzenie Korony. Kolejno punktują za dwa Wojciech Fraś i Przemysław Czepczyk, a po chwili wpadają celne trójki Jarosława Dudka i Tomasza Buczka. Przewaga Korony rośnie więc do 16 punktów. Dopiero po czterech minutach pierwsze punkty w tej kwarcie zdobywają torunianie, a czyni to Kamil Olszewski.
Trzecia odsłona rozpoczęła się odmiennie, bo na korzyść torunian, jednak po paru minutach wszystko wraca do normy i tę kwartę wygrywa Korona. Przewaga Krakowa wydaje się juz stabilna, a i stawka meczu nie dodaje już motywacji. Ostatnia odsłonę wygrywają bowiem torunianie, choć jedyne co udaje im się osiągnąć to tylko zbliżenie na sześć punktów. Ostatecznie spotkanie kończy sie bez niespodzianki wygrywają je wyżej notowani krakowianie. W ekipie Katarzynki bardzo dobry występ zaliczył dziś Szymon Palacz (15 punktów) a słabiej, w porównaniu z poprzednimi spotkaniami, spisywał się dziś Przemysław Karnowski. W prawdzie zebrał 15 piłek, jednak skuteczność z gry 2/13 nie jest wynikiem, którym można się chwalić.
