Od początku poznanianki wychodzą na prowadzenie 6:0 i trener Robert Pieczyrak prosi o pierwszą przerwę na żądanie. Po czasie AZS PWSZ zdobywa 5 punktów, ale MUKS odpowiada natychmiast trafieniami Skowronek i Antczak. W 4 minucie ekipa Iwony Jabłońskiej po kolejnej kontrze i punktach Antczak prowadzi 14:5 i szkoleniowiec z Gorzowa wykorzystuje drugą przerwę na żądanie. MUKS jednak nie zwalnia tempa i wygrywa pierwszą odsłonę 25:10.
- To jest bez sensu! Krzyczał do swoich zawodniczek Robert Pieczyrak obserwując zagrania swoich podopiecznych w ataku. Rzeczywiście drużyna AZS PWSZ raziła nieporadnością w drugiej odsłonie, a poznanianki grały nadal skutecznie. Przewaga MUKSu w dużym stopniu wynikała z bardzo dobrej gry ekipy Iwony Jabłońskiej na atakowanej tablicy. W pierwszej połowie MUKS zebrał aż 12 piłek w ataku, to więcej niż AZS PWSZ na obu tablicach. Na koniec pierwszej części gry z połowy boiska trafia Magdalena Ziętara, ale sędziowie nie zaliczają punktów uznając, że rzut był oddany po czasie.
Od początku trzeciej kwarty MUKS nie odpuszcza i nadal gra bardzo agresywnie w obronie i skutecznie w ataku, na boisku pojawiają się wszystkie koszykarki MUKS, a przewaga poznanianek nie maleje, a pod koniec czwartej kwarty osiąga prawie 40 punktów (64:27).
Niespełna cztery minuty przed końcem meczu punkty zdobywa Marta Mistygacz i tylko punktów Anny Gurzędy brakuje w ekipie MUKS, aby wszystkie koszykarki zakończyły mecz ze zdobyczami punktowymi na koncie. 90 sekund przed zakończeniem spotkania punktuje Gurzęda i wszystkie koszykarki MUKSu mają punkty na koncie. Poznanianki wygrywają pewnie swój półfinał. W finale zapowiada się bardzo interesujący pojedynek z VBW GTK Gdynia.
