Początek spotkania należał do zawodników ze Stargardu Szczecińskiego. Spójnia po pierwszej kwarcie prowadziła 15:9. W drugiej odsłonie podopiczni Krzysztofa Szablowskiego mieli sporo pecha piłka po ich rzutach często wykręcała się z obręczy. Do przerwy góra byli koszykarze ze Stargardu Szczecińskiego 28:21.
W trzeciej odsłonie koszykarze TKM po skutecznych akcjach w obronie wyszli na 7 punktowe prowadzenie, ale sytuacja na boisku zmieniała się jak w kalejdoskopie i już po kilku minutach ponownie na prowadzeniu byli podopieczni Ireneusza Purwinieckiego.
Ostatnia kwarta rozgrzała do czerwoności około 1500 kibiców zgromadzonych w Hali Mistrzów. Na 90 sekund przed końcem gospodarze przegrywali różnicą 4 punktów, nadzieję na zwycięstwo przywrócił ekipie z Włocławka Dawid Adamczewski, trafiając zza lini 6,25. Na 14 skund przed końcem faulowany Wojciech Glabas trafił dwa razy z linii, a ostatania akcja Spójni była nieskuteczna.
