Grupa VIII: W Gorzowie zgodnie z oczekiwaniami

RMKS Rybnik i AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski od wygranych rozpoczęły ćwierćfinałowy turniej w Gorzowie Wielkopolski. Faworyzowane gospodynie wprost rozgromiły rywalki z Płocka. Emocje natomiast towarzyszyły rywalizacji rybnicko-szczecińskiej. Ostatecznie obronną ręką wyszły z tej potyczki młode koszykarki ze Śląska.

MKS Kusy Szczecin - RMKS Rybnik 57:72 (17:17, 22:17, 5:18, 13:20)

Spotkanie otwierające zmagania w gorzowskiej grupie pomiędzy MKS Kusy Szczecin i RMKS Rybnik miało dać odpowiedź, która z drużyn jako druga, obok gospodyń, wywalczy awans do turnieju półfinałowego. Spotkanie miało być wyrównane i takie też było, ale tylko do czasu...

Kwarta otwierająca spotkanie pokazała, że obu zainteresowanym zespołom będzie bardzo trudno pokonać rywala, a zakończyła się remisem. W drugiej zarysowała się nieznaczna przewaga szczecinianek, które na przerwę schodziły do szatni z pięcioma oczkami zaliczki. To w dzisiejszej koszykówce jednak bardzo znikoma przewaga, o czym podopieczne Roberta Stecikua przekonały się bardzo szybko.

Po przerwie rybniczanki zdecydowanie poprawiły swoją defensywę a efekt tego było taki, że szczecinianki zdołały uzbierać w trzeciej kwarcie ledwie 5 punktów. Przy osiemnastu uzyskanych przez rywalki pięciopunktowe prowadzenie zamieniło się w ośmiopunktową stratę. W ostatniej kwarcie rozsądnie grające rybniczanki nie pozwoliły sobie już wydrzeć prowadzenia, co więcej powiększyły swoją przewagę do piętnastu punktów i mogły cieszyć się z pierwszej wygranej w turnieju.

Rybnik wygrał, bo o jego sile stanowiło kilka zawodniczek, a nie jedna, jak miało to miejsce w ekipie MKS Kusy, gdzie brylowała Elżbieta Giedrojć, która uzbierała aż 27 punktów i 14 zbiórek w swoich statystykach.

AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski - KS MON-POL Płock 83:31 (20:9, 23:5, 20:10, 20:7)

Emocji nie było w drugim spotkaniu, w którym gospodynie turnieju od samego początku przeszły do zdecydowanej ofensywy. Młode akademiczki są faworytem tego turnieju i już w pierwszym meczu dobitnie to pokazały.

Gorzowianki już po pierwszej kwarcie mogły pochwalić się jedenastopunktowym prowadzeniem. W drugiej tylko dobiły rywalki wygrywając tą część 23:5 i prowadząc po pierwszej połowie 43:14. Po zmianie stron podopieczne Roberta Pieczyraka z każdą kolejną akcją powiększały swoją przewagę. Po końcowej syrenie po stronie zawodniczek AZS PWSZ było aż o 52 oczka więcej w porównaniu z dorobkiem rywalek.

W drugim dniu gorzowskiego turnieju MKS Kusy Szczecin zagra z KS MON-POL Płock, a AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski podejmie RMKS Rybnik.

udostępnij