Grupa II: ŁKS minimalnie lepszy

ŁKS Basket Women Łódź zachował miano niepokonanych, ale na swoje drugie zwycięstwo w Sosnowcu zawodniczki tego zespołu musiały się sporo napracować, gdyż gospodynie postawiły faworytkom bardzo wysoko poprzeczkę. W meczu najsłabszych drużyn turnieju MKS Tęcza Leszno uporała się z UKS Piątka Lublin.

MKS Tęcza Leszno - UKS Piątka Lublin 66:48 (14:6, 23:13, 8:20, 21:9)

To miało być spotkanie o trzecie miejsce w sosnowieckim turnieju. W pojedynku MKS Tęczy Leszno z UKS Piątką Lublin lepsze okazały się te pierwsze, które wygrały bardzo pewnie, bo różnicą prawie dwudziestopunktową.

Leszczynianki zaczęły bardzo dobrze spotkanie i od początku narzuciły rywalkom swój styl gry. Młode koszykarki Tęczy po pierwszej połowie spotkania prowadziły 37:19 i jasne było, że raczej nic w tym meczu wydarzyć się nie może. Po przerwie lublinianki jednak zaskoczyły. Podopieczne Krzysztofa Fita w trzeciej kwarcie odrobiły 12 z 18 punktów straty z pierwszej połowy meczu i zrobiło się ciekawie.

Emocje jednak skończyły się z początkiem czwartej kwarty. Wtedy to lesznianki powróciły do gry z pierwszej połowy i bardzo szybko powróciły na spokojne prowadzenie, ostatecznie wygrywając 66:48.

JAS-FBG Sosnowiec - ŁKS Basket Women Łódź 53:55 (18:16, 16:13, 9:13, 10:13)

Na to spotkanie bardzo starannie przygotowywały się gospodynie i były o krok,  od sprawienia niespodzianki i pokonania faworyzowanych łodzianek. Koszykarki ŁKS Basket Women pokazały jednak silny charakter.

Gospodynie turnieju rozpoczeły mecz bez żadnych kompleksów dla foworyzowanych łodzianek. Podopieczne Jacka Dyji w niczym nie odstępowały rywalkom a co więcej po pierwszej połowie prowadziły pięcioma oczkami. W Sosnowcu zatem wszyscy węższyli sensację. Po przerwie na parkiecie trwała niesamowita walka. Łodzianki bardzo mocno poprawiły grę w defensywie, ale w dalszym ciągu kulała gra w ataku. Dlatego też ŁKS po trzech kwartach zmniejszył straty z pierwszej połowy, ale nadal przegrywał.

Czwarta kwarta była niezwykle emocjonująca, a losy spotkania ważyły się do ostatnich sekund. W decydujących fragmentach ŁKS zdołał przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale o wygraną musiał drżeć do samej końćowej syreny. Na minutę przed końcem łodziannki prowadziły jeszcze 55:49, ale po chwili ich przewaga zmalała do ledwie 2 punktów. W końcówce jednak nie było już szans, żeby sosnowiczanki mogły przechylić szalę na swoją stronę.

Kolejny już raz błysnęła Roksana Schmidt, która tym razem rywalkom zaaplikowała aż 26 punktów.

W ostatnim dniu sosnowieckiego turnieju ŁKS Basket Women Łódź zagra z MKS Tęczą Leszno, natomiast JAS-FBG Sosnowiec podejmie UKS Piątkę Lublin.

udostępnij