Grupa VI: Dramat Korony

Dramat krakowskiej Korony - tak można podsumowac ostatni dzień zmagań w Lublinie. Krakowianom wystarczyło pokonać najsłabszych w turnieju zawodników Centrum Wodzisław Śląski, żeby awansować do półfinałów. Koszykarze ze Śląska nie okazali się jednak chłopcami do bicia i pokonali rywali dając awans gospodarzom turnieju.

Centrum Wodzisław Śląski - Korona Kraków 73:67 (20:17, 10:20, 25:15, 16:15)

Centrum Wodzisław Śląski, który we wcześniejszych dwóch spotkaniach w Lublinie doznał dwóch wysokich porażek, tym razem zaskoczył i sprawił niemiłą niespodziankę Koronie Kraków. Koszykarze spod Wawela wygrywając zapewniali by sobie awnas do półfinałów.

Zawodnicy ze Śląska od początku jednak nie zamierzali ułatwiać zadania faworyzowanej Koronia, która być może podeszła do tej rywalizacji zbyt pewna siebie. Dobry początek spotkania wzbudził poruszenie szczególnie... gospodarzy. Ci bowiem mocno trzymali kciuki za wodzisławian. Nastroje popsuła jednak druga kwarta, w której krakowianie zagrali poprawnie i zbudowali siedmiopunktowe prowadzenie.

Druga połowa meczu rozpoczęła się jednak podobnie do pierwszej, czyli od bardzo dobrej gry Centrum. Podopieczni Marka Malika odrobili straty sprzed przerwy, a jak natchniony grał Paweł Czech. To za jego sprawą ekipa z Wodzisławia nie tylko odrobiła wszystkie straty, ale objęła prowadzenie i wygrała, przy euforii lublinian, pojedynek z krakowską Koroną.

Wspomniany już Czech zakończył spotkanie z dorobkiem 32 punktów i 6 asyst i niewątpliwie wyrósł na gwiazdę meczu. Wodzisławioanom wygrana ta dawała jedynie prestiż. Krakowianie natomiast po tej porażce musieli pożegnać się z awansem, który przypadł w ręce zawodników z Lublina.

KKS Novum Lublin - KS Stal Ostrów Wielkopolski 58:67 (16:16, 10:18, 14:19, 18:14)

Lublinianie do meczu przystępowali spokojni, gdyż mecz wcześniej awans zapewniła im drużyna Centrum Wodzisław Śląski. Grając na luzie psychicznym gospodarze stworzyli dość interesujące spotkanie.

Od początku spotkania bardzo dobrze grał Jakub Karolak, który co akcję dziurawił kosz rywali. Gdy lidere KKS Novum udało się trochę odciąć od zdobywania punktów, Stal Ostrów Wielkopolski zdołała odskoczyć na kilka punktów jeszcze przed przerwą. Emocje zakończyły się praktycznie przed ostatnią ćwiartką meczu, do której ostrowianie podchodzili z 13 oczkami przewagi.

W ostatniej części meczu gospodarze walczyli o jak najkorzystniejszy dla siebie wynik i sztuka ta im się udała. Stal wygrała 67:58 i było to jej najskromniejsze zwycięstwo na turnieju w Lublinie.

Wśród ostrowian najlepiej wypadł Mateusz Zębski, który podobnie jak Karolak, zapisał na swoim koncie 29 oczek.

udostępnij