MKS MOS Karkonosze Jelenia Góra - MKS Kusy Szczecin 47:78 (16:25, 8:20, 10:15, 13:18)
Sobotni pojedynek z Karkonoszami zawodniczki Kusego rozpoczęły od mocnego uderzenia. W pierwszej kwarcie zaaplikowały rywalkom 25 punktów, tracąc o dziewięć mniej. Szczecinianki umiejętnie zagęszczały głównie pole trzech sekund, często nie pozwalając rywalkom na oddawanie rzutów z wolnych pozycji. W efekcie czego jeleniogórzanki także drugą kwartę przegrały wyraźnie (8:20). Po przerwie podjęły jeszcze walkę, ale żadnej z kwart nie zdołały wygrać. Ponownie osamotniona w ataku była Natalia Owsiańska, która dla swojego zespołu zdobyła 17 punktów, notując przy tym 13 zbiórek i 5 przechwytów. 16-letnia środkowa musiała jednak opuścić parkiet w czwartej kwarcie z powodu nadmiernej ilości przewinień. Nie licząc Owsiańskiej, pozostałe zawodniczki Karkonoszy zanotowały w sumie ujemny wskaźnik Evaluation. Niemal bliźniacze statystyki w drużynie Kusego miały Magdalena Wojdalska i Elżbieta Giedrojć, które rzuciły po 19 punktów, zebrały po 10 piłek i miał eval 25.
MUKS 21 Płock - TS Wisła Kraków 79:60 (14:11, 11:19, 21:13, 33:17)
Gospodynie ćwierćfinałowego turnieju, MUKS 21 Płock długo nie były pewne swojego zwycięstwa z Wisłą Kraków. Losy meczu rozstrzygnęły się bowiem, w wygranej przez MUKS 33:17, czwartej kwarcie. Wcześniej nieznaczną przewagę również miały zawodniczki Ireneusza Jasińskiego, ale po długim przestoju w drugiej kwarcie straciły prowadzenie. Odzyskały je dopiero po przerwie. Głównie za sprawą zespołowej gry w ataku. Płocczanki w całych zawodach zanotowały bowiem o 14 asyst więcej. Oba zespoły popełniły przy tym dużą liczbę strat (38 - MUKS, 47 - Wisła). Ogromne problemy ze skutecznością miała najlepsza punktująca krakowianek w meczu z Kusym, Klaudia Otrębska. Występująca na pozycji rozgrywającej bądź rzucającego obrońcy zawodniczka nie trafiła żadnego rzutu z gry (0/11), słabo wypadła również na linii rzutów wolnych (3/8).
