Grupa VI: Formalności dopełnione

WKS Śląsk Wrocław wygrał bydgoską grupę ćwierćfinałową. W decydującym spotkaniu podopieczni Jacka Krzykały pokonali miejscowy MKS Novum. Po minimalnej porażce z TS Wisłą Kraków, turniej bez wygranej zakończył MKS Pruszków.

TS Wisła Kraków - MKS Pruszków 80:79 (13:16, 23:21, 25:24, 19:18)

Oba zespoły już wcześniej straciły szansę na znalezienie się w najlepszej szesnastce mistrzostw Polski, ale niedzielną konfrontację potraktowały prestiżowo. Przegrywający zajmował bowiem ostatnie miejsce w grupie V. Zawody lepiej rozpoczęli zawodnicy Wojciecha Rogowskiego, którzy po pierwszej kwarcie prowadzili 16:13 i utrzymywali nieznaczną przewagę w dalszej części meczu.

Kolejne bardzo dobre zawody rozgrywał Michał Potraski (32 pkt), który już na początku drugiej kwarty przekroczył dwucyfrową granicę zdobytych punktów, a w końcowym rezultacie okazał się najskuteczniejszym zawodnikiem meczu. Im bliżej było końca, tym więcej błędów popełniali pruszkowianie, którzy w całych zawodach popełnili o 9 strat więcej niż rywale. O zwycięstwie Wisły zadecydowała akcja Jakuba Frankiewicza (15 pkt i 12 zbiórek) w ostatnich sekundach spotkania. Rzut Michała Potraskiego po penetracji nie odmienił już losów meczu.

MKS Novum Bydgoszcz - WKS Śląsk Wrocław 63:69 (16:17, 12:13, 22:10, 13:29)

Bardzo dobra gra Śląska Wrocław w czwartej kwarcie zadecydowała o pierwszym miejscu ekipy z Dolnego Śląska w grupie V. Ostatnie 10 minut zawodnicy Jacka Krzykały wygrali bowiem 29:13, momentami osiągając przygniatającą przewagę. Wcześniej na prowadzeniu było Novum, które trzecią odsłonę meczu wygrało 22:10 i wyszło wówczas na dziesięciopunktowe prowadzenie (60:50). Jak się później okazało gospodarze ćwierćfinałowego turnieju nie potrafili jej utrzymać. Novum w odniesieniu wygranej nie pomogła znaczna przewaga pod koszem (45:31 w zbiórkach) oraz lepsza skuteczność rzutów z gry. Trzecie z rzędu double-double uzyskał środkowy Novum Damian Jeszke (12 pkt i 14 zbiórek).

udostępnij