W swoim pierwszym spotkaniu zespól z Lubuskiego nie sprostał Wiśle Kraków, dzień później zwyciężył pewnie najsłabszy w grupie UKS Orlik 2 Biała Podlaska. O sukcesie Szprotavii w dużej mierze zadecydowała wygrana 26:9 druga kwarta meczu. Po niej, a także przed nią, spotkanie było wyrównane. Wsparcia wśród koleżanek nie znalazła rozgrywająca Orlika Patrycja Wołosiuk, która zdobyła blisko połowę punktów dla swojego zespołu - 24. 48 z 70 punktów dla Szprotavii rzuciły zawodniczki rezerwowe, wśród których najskuteczniejsza okazała się Katarzyna Zamachowska - 16.
Dużo szczęścia w starciu z UKS SP 27 Katowice miały koszykarki TS Wisły Kraków, które zwyciężyły dopiero po dogrywce. Pierwsza połowa nie zapowiadała jednak dodatkowej części meczu. Krakowianki spokojnie kontrolowały tempo gry, prowadząc do przerwy 35:25. Prawdziwe emocje zaczęły się jednak w trzeciej i czwartej kwarcie. Po niesamowitej pogoni w końcówce UKS SP 27 doprowadził do dogrywki. Jeszcze przed zakończeniem regulaminowego czasu gry, oba zespoły miały szansę rozstrzygnąć rywalizację po 40 minutach, ale brakowało im szczęścia, bądź przysłowiowej „zimnej krwi”. Od początku dogrywki lepiej spisywały się krakowianki, które szybko osiągnęły kilkupunktową przewagę, nie tracąc jej już do samego końca. Dodatkowe pięć minut Wisła wygrała 13:6, a w sukcesie nie przeszkodziły jej straty - 35, przy 24 rywalek.